Spotkanie Lecha z Polonią to z pewnością wydarzenie 14. kolejki Ekstraklasy. Spotykają się nie tylko pretendenci do tytułu Mistrza Polski, ale i przy okazji najlepsza ofensywa, z defensywą ligi. Nie oznacza to jednak, że Poznaniacy skupią się tylko na atakach, a goście na obronie. Bramkarza i defensorów Kolejorza z pewnością czeka w niedzielę trunde zadanie. Filipa Ivanowski nie raz już potwierdzał na boiskach ekstraklasy swoją klasę, rewelacyjnie spisuje sie w tym sezonie Daniel Mąka, a Krzysztofa Gajtkowskiego nikomu nie trzeba przedstawiać. Do drużyny Kolejorza wraca jednak Ivan Djurdjević, który pauzował po czerwonej kartce jaką zobaczył na meczu w Gdańsku. W związku z tym do pomocy przesunięty zostanie zapewne bohater ostatniego spoktania z Bytomia, Jakub Wilk. Do składu wraca też Sławomir Peszko, który bez wiątpienia natychmiast wskoczy do podstawowej jedenastki, a w związku z tym na ławkę rezerwowych ponownie powinien usiąść Marcin Kikut. Peszke przed meczem czeka jednak jeszcze rozmowa z trenerem Franciszkiem Smudą - To jest niemożliwe. Taki szpaczek, a tak wycina przeciwników. Prawie połowa naszych kartek to jego zasługa - mówi szkoleniowiec poznaniaków.
Trener Kolejorza cieszy się również, że ma już do dyspozycji Hernana Rengifo - Jest już w pełni sił. Cały czas problemy z mięśniem dwugłowym ma natomiast Rafał Murawski. Jego występ stoi pod znakiem zapytania - mówi Smuda.
Zapisz się do newslettera