Lech Poznań - Piast Gliwice, niedziela - godz. 17:15

Dla beniaminka celem na ten sezon jest przede wszystkim utrzymanie w ekstraklasie. W pierwszych pięciu meczach podopieczni Marka Wleciałowskiego zdobyli cztery punkty. Start Gliwiczanie mieli jednak niezły, bo te wszystkie cztery oczka zdobyli w dwóch pierwszych spotkaniach. Potem było już gorzej i Piast przegrywał kolejno z Arką, Jagiellonią i najsłabszym aktualnie w lidze Górnikiem.

Zespół z Gliwic łatwo się jednak na pewno nie podda, tym bardziej, że w składzie nie brakuje piłkarzy mających za sobą sporo występów w najwyższej klasie rozgrywkowej. W środku boiska tempo gry regulują znający się doskonale jeszcze z występów w GKS Katowice Mirosław Widuch (313 meczów w I lidze) i Mariusz Muszalik (255). Na skrzydle występuje natomiast zawsze groźny dla obrońców, szybki Marcin Radzewicz.

Trener Wleciałowski przed niedzielnym spotkaniem ma trochę problemów kadrowych. Kontuzje leczą Marcin Bojarski i Marcin Adamek. Pod znakiem zapytania stoją występy Krzysztofa Kukulskiego, Jarosława Kaszowskiego i Marcina Folca. Szczególnie brak tego ostatniego znacznie osłabiłby siłę ofensywną Piasta.

Lechici do niedzielnego spotkania przystępować będą właściwie z marszu. W nocy z czwartku na piątek wrócili do Poznania z meczu pucharowego z Austrią Wiedeń. Między meczami mieli zatem tylko dwie jednostki treningowe. Ten czas zawodnicy wykorzystywać będą jednak głównie na dojście do pełnej dyspozycji. Nie da się ukryć, że spotkanie w Wiedniu kosztowało lechitów sporo zdrowia. Myślących jednak o tytule Mistrzów Polski poznaniaków w rywalizacji z beniaminkiem interesować będzie jednak tylko komplet punktów.