Concordia była zdecydowanie najmocniejszym rywalem z jakim w tym sezonie musieli zmierzyć się piłkarze Oldbojów. Wicelider ligi okręgowej od początku spotkania odważnie ruszył do ataków. Już w drugiej minucie wszystkim zadrżały serca, gdy po starciu z napastnikiem rywali mocno ucierpiał Paweł Primel i długo nie podnosił się z murawy. Lechici dziś niestety na ławce nie mieli rezerwowego bramkarza, ale na szczęście Primel pozbierał się z boiska i mógł kontynuować grę. Pierwsze 20 minut toczyło się pod dyktando gości, którzy częściej utrzymywali się przy piłce i kilka razy znaleźli się pod polem karnym Kolejorza. Lechici spokojnie dali się wyszumieć rywalom i pod koniec pierwszej połowy ruszyli do zdecydowanych ataków. W 40 minucie po świetnym, prostopadłym podaniu Sławomira Twardygrosza, szybszy od bramkarza Concordii okazał się Sławomir Najtkowski, który przerzucił piłkę nad głową rywala i było 1:0.
Goście mogli wyrównać tuż po przerwie, ale Lecha uratował słupek. Poznaniacy spokojnie grali jednak swoje i w 59 minucie, po dośrodkowaniu Ryszarda Rybaka z rzutu wolnego, piłkę głową do siatki skierował Paweł Wojtala. Sześć minut później było już właściwie po meczu. Po składnej akcji całego zespołu potężnym uderzeniem z woleja popisał się Arkadiusz Bąk. To nie był jeszcze koniec popisów strzeleckich Kolejorza, bo w 72 minucie Rybak dośrodkował z rzutu rożnego, na pierwszym słupku piłkę przedłużył Wojtala, a całą akcję precyzyjnym uderzeniem zakończył Najtkowski. W końcówce spotkania goście szukający honorowego trafienia kilka razy rozgrzali jeszcze Primela, ale bramkarz Kolejorza pierwszy raz w tym sezonie zachował czyste konto.
Lech Poznań Oldboys - Concordia Murowana Goślina 4:0
Bramki: 40 i 72. Najtkowski, 59. Wojtala, 65. Bąk (Lech)
Lech: Primel - Rzepka, Wojtala, Kryger, Owczarek (81. Kofnyt) - Twardygrosz, Rybak, Bąk, Okoński (54. Skolasiński) - Najtkowski (83. Chaniewicz), Juskowiak
Zapisz się do newslettera