Ostatni sparing na zgrupowaniu w Turcji nie przyniósł zbyt wielu emocji. Wszyscy już trochę myślami są przy powrocie do domów, bo na boisku wyraźnie momentami brakowało koncentracji, co przekładało się problemy z wykańczaniem dogodnych sytuacji. Przez pierwsze 15 minut właściwie jedynym godnym odnotowanie zdarzeniem była żółta kartka dla jednego z Białorusinów. Potem na szczęście zaczęło się robić ciekawiej. Lechici wyprowadzili dwie ładne, kombinacyjne akcje, których niestety nie udało się wykończyć strzałami. Za trzecim razem wszystko już poszło po myśli podopiecznych Franciszka Smudy, a Kolejorza na prowadzenie w 21 minucie wyprowadził Hernan Rengifo. Peruwiańczyk wyraźnie jest już w całkiem niezłej dyspozycji i wszystko wskazuje na to, że za tydzień trochę może postraszyć bramkarza Udinese. Chwilę później lechici mogli podwyższyć na 2:0, ale Jakub Wilk, chyba trochę niepotrzebnie podawał piłkę przed bramkę, zamiast próbować uderzać z ostrego kąta. Piłkarze z Mińska nie bardzo potrafili poradzić sobie z defensywą Lecha. Raz niezłą okazję miał tylko Brazylijczyk Ceolin. Tuż przed przerwą doskonałe okazje mieli natomiast lechici. Najpierw nieczysto na 12 metrze w piłkę trafił Dimitrije Injać, a chwilę później setkę" zmarnował Sławomir Peszko.
Po przerwie z emocjami było już znacznie słabiej. Jeszcze tuż po wznowieniu gry, sytuację sam na sam z bramkarzem miał Peszko, ale w ostatniej chwili zbyt mocno wypuścił sobie piłkę. Później przez dobre półgodziny sytuacji podbramkowych właściwie nie było. Zawodnikom życie nie ułatwiała jednak pogoda. Bardzo silny wiatr powodował, że przy górnych zagraniach piłka potrafiła stanąć w miejscu. Trochę ciekawiej zrobiło się już w samej końcówce. W 85 minucie Haris Handzić mógł znaleźć się w sytuacji sam na sam, ale przegrał pojedynek biegowy z bramkarzem MTZ. Chwilę później Bośniak groźnie strzelał głową. Swoją jeszcze jedną sytuację miał też znów Peszko, ale tego dnia lechitom brakowało skuteczności i mecz zakończył się skromnym zwycięstwem 1:0.
Lech Poznań - MTZ Ripo Mińsk 1:0
Bramka: 21. Rengifo (Lech)
Lech: Turina - Stosić (46. Kikut), Bosacki (46. Tanevski), Arboleda (61. Kucharski) , Djurdjević (61. Henriquez) - Peszko, Injac, BandrowskiStilić (66. Golik), Wilk (61. Cueto) - Rengifo (66. Handzić).
Zapisz się do newslettera