Lech Poznań - Lechia Gdańsk, piątek - 20:45

Na szczęście poznaniacy na wyjazdach są jedną z najlepiej punktujących drużyn w całej Europie. Lechici umiejętność gry na boiskach rywali potwierdzili podczas świątecznej kolejki, gdy pewnie wygrali 2:0 w Szczecinie z Pogonią. Było to już ich ósme z rzędu, a dziesiąte w tym sezonie zwycięstwo poza Bułgarską. Teraz nadszedł czas, aby wygrać przed własną publicznością. Ostatni raz ta sztuka poznaniakom udała się 6 października w meczu z Piastem Gliwice (4:0), a więc prawie dokładnie pół roku temu. Wiosną Kolejorz nie grał źle w meczach z Polonią Warszawa (0:1) i GKS-em Bełchatów (0:0), ale mimo wielu sytuacji bramkowych gola przy Bułgarskiej w tym roku jeszcze nie strzelił.

Lechia podobnie jak Lech lepiej punktuje na wyjazdach. Z 10 spotkań na boiskach rywali podopieczni Bogusława Kaczmarka wygrali 5. Wiosną jednak gdańszczanom lepiej gra się u siebie, gdzie w 3 spotkaniach odnieśli 1 zwycięstwo i zanotowali 2 remisy. Na wyjazdach z kolei podzielili się punktami w Warszawie z Polonią i przegrali w Gliwicach z Piastem. W kolejce świątecznej Lechia na własnym boisku nie potrafiła wygrać z beznadziejnie grającą Wisłą Kraków i mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Mimo nierównej formy w tym roku, lechiści wciąż mogą marzyć o europejskich pucharach. Obecnie są na 7. miejscu w tabeli ze stratą 5 punktów do Górnika Zabrze, który zajmuje najniższy stopień podium.

Do piątkowego spotkania oba zespoły nie przystąpią w pełnych składach. Trener Mariusz Rumak nadal musi sobie radzić bez kontuzjowanych Manuela Arboledy, Patryka Wolskiego oraz Tomasza Kędziory. Z kolei Bogusława Kaczmarek z tego samego powodu nie może skorzystać z Bartosza Kanieckiego, Sebastiana Madery oraz Krzysztofa Bąka. Poza tym z Lechem nie zagra Marcin Pietrowski, który w starciu z Wisłą Kraków obejrzał 4. żółtą kartkę w tym sezonie.