To już drugie starcie Lecha i Korony w tym tygodniu. We wtorek w potyczce pucharowej w Kielcach lepsi o jedną bramkę okazali się podopieczni Ryszard Wieczorek. Kolejorz w pierwszej połowie tego pojedynku zaprezentował się jednak naprawdę nieźle, co mogło oznaczać, że po nieudanym spotkaniu z Zagłębiem Lubin wyciągnięte zostały odpowiednie wnioski. Ostatecznie nie udało się do Poznania przywieźć choćby remisu, ale skromna porażka na wyjeździe 0:1 oznacza, że przed własną publicznością do tego w meczu jubileuszowym, co z pewnością jest dodatkową motywacją, lechici są wstanie z Koroną powalczyć jutro o komplet punktów.
Tym razem trener Franciszek Smuda będzie miał nieco większe pole manewru niż we wtorek. Po kontuzjach do składu wracają bowiem Zbigniew Zakrzewski i Marcin Drzymont. Wciąż niestety na uraz mięśnia dwugłowego uda narzeka Grzegorz Wojtkowiak. - Mamy jeszcze trochę czasu, żeby zadecydować się kto zastąpi go w podstawowym składzie. - mówi trener Smuda, który nadal nie może również skorzystać z Henry-ego Quinterosa, bowiem Peruwiańczyk nadal dochodzi do pełni sił po operacji łąkotki. - Prawdopodobnie do gry gotowy będzie za jakieś dwa tygodnie - mówi szkoleniowiec poznaniaków.
Zapisz się do newslettera