W 4. kolejce T-Mobile Ekstraklasy Lech Poznań na własnym boisku zagra z Koroną Kielce. Oba zespoły w obecnym sezonie w lidze jeszcze nie wygrały.
Kolejorz wszystkie swoje dotychczasowe mecze zremisował. Najpierw w Chorzowie z Ruchem, następnie u siebie z Cracovią, a przed tygodniem w Lubinie z Zagłębiem. We wszystkich tych spotkaniach poznaniacy byli faworytem. W żadnym z nich nie potrafili jednak tego potwierdzić na boisku i po trzech kolejkach ligowych do prowadzącej w tabeli Legii Warszawa lechici tracą już sześć punktów. Na domiar złego podopieczni Mariusza Rumaka w czwartek skompromitowali się na europejskiej arenie, przegrywając w III rundzie eliminacyjnej do Ligi Europy z Żalgirisem Wilno.
W Poznaniu po dotychczasowych wynikach zrobiło się bardzo nerwowo, ale identyczna sytuacja ma miejsce w Kielcach. Korona w obecnym sezonie zdołała jedynie zremisować na inaugurację ze Śląskiem. Potem musiała uznać wyższość Wisły Kraków i Widzewa Łódź. Wyniki kielczan nie spodobały się władzom klubu, które postanowiły zwolnić Leszka Ojrzyńskiego. Ta decyzja spowodowała prawdziwy bałagan w obozie złocisto-krwistych. Zżyci z trenerem piłkarze oprotestowali decyzję działaczy i nie wyszli na poniedziałkowy trening. Z wizytą na stadionie przyszli również kibice, domagający się przywrócenia Ojrzyńskiego na stanowisko szkoleniowca. Nic to jednak nie dało i Korona do Poznania przyjedzie już ze Sławomirem Grzesikiem w roli trenera.
Nowy szkoleniowiec Korony w Poznaniu nie będzie mógł skorzystać z trzech zawodników. Kontuzję leczą Maciej Korzym i Krzysztof Kiercz, a Zbigniew Małkowski musi odpokutować karę za czerwoną kartkę, którą zobaczył przed tygodniem w Łodzi. Mariusz Rumak z kolei musi sobie poradzić bez kontuzjowanych Rafała Murawskiego, Dimitrije Injaca, Barryego Douglasa i Karola Linettego. Poza tym problemy zdrowotne mają również Tomasz Kędziora i Jasmin Burić i ich występ w niedzielnym spotkaniu stoi pod dużym znakiem zapytania.
Zapisz się do newslettera