To był jeden z najbardziej emocjonujących meczów Kolejorza w tym sezonie. Choć przy Bułgarskiej lepsi okazali się podopieczni Franciszka Smudy, to tego wieczora nie można zaliczyć do udanych, bowiem w dwumeczu lepsza okazała się Korona.
Lechici rozpoczęli z animuszem. Od samego początku ruszyli do ataków, chcąc odrobić jednobramkową stratę z Kielc. Poznaniacy swoje akcje rozgrywali szybko, często z pierwszej piłki, ale niestety pod polem karnym brakowało tego ostatniego precyzyjnego podania, które otworzyłoby drogę do bramki. Piłkarze Kolejorza grali z ogromną ambicją, nie było dla nich straconych piłek i na niewiele pozwalali zespołowi gości. Niestety tuż przed przerwą niespodziewanie na prowadzenie wyszli podopieczni Ryszarda Wieczorka. Z rzutu wolnego w pole karne dośrodkował Hermes, a tam niefortunnie piłkę odbił Zlatko Tanevski i skierował ją do własnej bramki.
Po zmianie stron lechici szybko zabrali się do odrabiania strat. W 50 minucie w polu karnym najwyżej wyskoczył Przemysław Pitry i strzałem głową pokonał Maciej Mielcarza. Niestety 10 minut później w polu karnym Krzysztofa Gajtkowskiego sfaulował Bartosz Bosacki. Na domiar złego, sędzia tego spotkania, Pan Jarosław Żyro zdecydował się za to zagranie ukarać lechitę czerwoną kartką. Po chwili jedenastkę" na bramkę zamienił Hermes. To tylko jeszcze bardziej rozjuszyło poznaniaków. W 70 minucie Rafał Murawski zagrał piłkę na prawą stronę do Marcina Zająca, a ten potężnym strzałem pokonał Mielcarza. Wszyscy na stadionie uwierzyli w tym momencie, że jeszcze nie wszystko stracone. Te nadzieje okazały się jeszcze silniejsze dwie minuty później. Z rzutu wolnego strzelał Piotr Reiss, Mielcarz odbił piłkę, ale dopadł do niej jeszcze Tanevski i wyprowadził Kolejorza na prowadzenie. Do szczęścia brakowało zatem jeszcze tylko jednej bramki i były okazje do jej zdobycia. Najlepszą z nich miał Pitry, ale piłka po jego strzale o centymetry przeleciała nad poprzeczką, a kilka chwil później jego kolejne uderzenie obronił Mielcarz.
Grający w dziesiątkę lechici walczyli do ostatniego gwizdka sędziego, niestety do awansu zabrakło jeszcze jednego gola.
Lech Poznań - Kolporter Korona Kielce 3:2 (0:1)
[Pierwszy mecz 1:0 dla Korony, awans Korony]
Bramki: 50. Pitry, 70.Zając, 74.Tanevski - 42.Tanevski, 61.Hermes
Żółte kartki: Wilk, Wojtkowiak - Hermes, Szyndrowski, Bednarek, Kowalczyk, Hernani, Brzyski
Czerwona kartka: Bosacki (Lech, 60 min. - za faul)
Sędziował: Jarosław Żyro (Bydgoszcz).
Widzów: 13.000
Lech: Kotorowski - Kikut, Bosacki, Tanevski, Wojtkowiak - Zakrzewski (46.Zając), Murawski (87.Micanski), Injac, Wilk - Reiss, Pitry
Korona: Mielcarz - Kuś, Szyndrowski, Hernani, Bednarek (50.Brzyski) - Golański (76.Sasin), Trzeciakiewicz, Hermes, Kaczmarek - Kowalczyk (70.Robak), Gajtkowski
Zapisz się do newslettera