Lech mimo poważnych ubytków kadrowych przed meczem z Koroną wciąż był faworytem, co potwierdził na samym początku spotkania. Już w 2 minucie piłkę do bramki Zbigniewa Małkowskiego skierował Ivan Djurdjevic, ale znajdował się na pozycji spalonej i arbiter gola nie uznał. Trzy minuty później po podaniu Stilica w znakomitej sytuacji znalazł się Lewandowski, jednak Małkowski nie pozwolił się zaskoczyć. W 22 minucie zastępujący Anderson Cueto zdecydował się na indywidualną akcję, lecz nie potrafił jej zakończyć celnym strzałem. Goście atakowali zdecydowanie rzadziej, ale pod bramką Kolejorza kilka razy było jednak gorąco. Pierwszą groźną sytuację stworzyli sobie w 27 minucie, uderzenie Ediego okazało się niecelne. Przed przerwą poznaniacy jeszcze dwukrotnie zagrozili bramce Korony. Najpierw Cueto nie wykorzystał znakomitego podania Stilica, a w doliczonym czasie gry po dośrodkowaniu Peszki minimalnie pomylił się Lewandowski.
Druga odsłona niespodziewanie rozpoczęła się od ataków gości. W 49 minucie bliski zaskoczenia Jasmina Burica był Paweł Buśkiewicz. Ten sam zawodnik chwilę później po błędzie Ivana Djurdjević otrzymał świetne podanie od Ediego, ale przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Kolejorza. Lechici odpowiedzieli w 56 minucie, ale Lewandowski nie wykorzystał podania Tomasza Bandrowskiego. W 65 minucie po zagraniu Stilica sytuację sam na sam zmarnował natomiast Peszko. Napór Lecha był coraz większy, ale goście próbowali się odgryzać. W 74 minucie wejście smoka mógł zaliczyć Ernest Konon, którego pierwszy kontakt z piłką mógł zakończyć się bramką, a z kilku metrów posłał piłkę nad poprzeczką. Co nie udało się rezerwowemu Korony, zrobił joker w talii Jacka Zielińskiego, Tomasz Mikołajczak. W 76 minucie wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego Peszki i głową pokonał Małkowskiego. Ten gol ewidentnie dodał skrzydeł młodemu napastnikowi Kolejorza, co potwierdził na trzy minuty przed końcem meczu, gdy po indywidualnej akcji po raz drugi zmusił do kapitulacji Małkowskiego i ustalił wynik spotkania.
Lech Poznań - Korona Kielce 2:0 (0:0)
Bramki: 77 i 87. Mikołajczak (Lech)
Żółte kartki: Możdżeń, Bandrowski (Lech) - Wilk (Korona)
Sędziował: Marcin Borski (Warszawa).
Widzów: 3.000
Lech Poznań: Jasmin Buric - Mateusz Możdżeń, Bartosz Bosacki, Ivan Djurdevic, Marcin Kamiński - Sławomir Peszko, Dimitrije Injac, Semir Stilic (85. Jan Zapotoka), Tomasz Bandrowski, Anderson Cueto (63. Tomasz Mikołajczak) - Robert Lewandowski (92. Mateusz Szałek)
Korona Kielce: Zbigniew Małkowski - Jacek Markiewicz, Hernani , Piotr Malarczyk, Nikola Mijailovic - Jacek Kiełb (68. Dariusz Łatka), Cezary Wilk (82. Łukasz Cichos), Aleksandar Vukovic, Paweł Sobolewski - Paweł Buśkiewicz (73. Ernest Konon), Edi Andradina
Zapisz się do newslettera