- Nie będziemy owijać w bawełnę. Jeśli chcemy być na podium musimy wszystkie trzy mecze wygrać - mówi trener Lecha, Franciszek Smuda. Po przegranym meczu z Cracovią sytuacja Kolejorza skomplikowała się, teraz poznaniacy muszą wygrywać swoje spotkania i liczyć na potknięcie Legii i Dyskobolii. - Powiem szczerze, że nie spodziewałem się, że przegramy w Krakowie i to akurat teraz, gdy wszystko się układało. Niestety popełniliśmy indywidualne błędy i to zaważyło na ostatecznym wyniku. - mówi Smuda, który na mecz z Jagiellonią zmieni obsadę bramki. - Mamy dwóch równorzędnych zawodników na tej pozycji. Dolha w ubiegłym roku był najlepszym bramkarze w naszej lidze i wystawiając go nie popełnimy błędu - mówi trener lechitów.
Większy zmian wśród zawodników z pola raczej nie należy się spodziewać. Po przymusowej pauzie za kartki do podstawowego składu wróci zapewne Ivan Djurdjević. - Co do wyjściowej jedenastki, to decyzję podejmiemy w piątek - mówi Smuda.
Jagiellonia do Poznania przyjedzie już bez dotychczasowego trenera, Artura Płatka który po porażce na własnym stadionie z Odrą Wodzisław stracił posadę. W meczu z Kolejorzem drużynę poprowadzi duet Józef Antoniak - Dariusz Czykier. W Jagielloni na pewno nie zagra pauzujący za kartki Dariusz Łatka.
- Jagiellonia musi być już ogromnie zdeterminowana, bo jeśli nie zdobędzie punktów na Lechu, to potem ma u siebie Legię i znów może zaliczyć straty, a wtedy będzie już blisko drugiej ligi. Dlatego będą walczyć na całego. - przestrzega trener Smuda.
Zapisz się do newslettera