Druga połowa rozpoczęła się od ataków Kolejorza, jednak strzały Wilka i Tomasza Bandrowskiego mijały bramkę GKSu. W 50 minucie gola zdobyli za to goście. Prawą stroną boiska urwał się Jakub Tosik, dośrodkował w pole karne, gdzie niepilnowany Mateusz Cetnarski nie miał problemów, by głową skierować piłkę do siatki. W odpowiedzi z 14 metrów uderzał Wilk, ale trafił prosto w Sapelę. Trener Jacek Zieliński chcąc zmienić coś w grze swojego zespołu posłał na boisko Semira Stilića i Hernan Rengifo. W 58 minucie poznaniacy zdobyli kontaktową bramkę. Prawym skrzydłem popędził Marcin Kikut, dośrodkował do Wilka, ten zgrał piłkę na 6 metr do Lewandowskiego, a napastnik Kolejorza uderzeniem z woleja pokonał wreszcie Sapelę. W 68 minucie właśnie Lewy" mógł doprowadzić do wyrównania, bo po kapitalnym zagraniu Stilića znów stanął oko w oko z bramkarzem rywali, ale przegrał ten pojedynek. Minutę później znów genialnie zagra Stilić, a Lewandowski z 15 metrów trafił w poprzeczkę. Wyrównać udało się wreszcie w 75 minucie, znów popisał się Stilić, który precyzyjnie dośrodkował z rzutu wolnego do Rengifo, głową pokonał Sapelę. Lechici złapali wiatr w żagle i dalej atakowali rywala. Niestety mimo kilku okazji nie udało się już strzelić trzeciej bramki i Kolejorz musiał zadowolić się jednym punktem.
Lech Poznań - PGE GKS Bełchatów 2:2 (0:1)
Bramki: 60. Lewandowski, 75. Rengifo (Lech) - 33. Popek, 50. Cetnarski (GKS)
Sędziował: Hubert Siejewicz (Białystok)
Widzów: 3000
Lech Poznań: Grzegorz Kasprzik - Marcin Kikut, Manuel Arboleda, Bartosz Bosacki, Seweryn Gancarczyk - Sławomir Peszko, Tomasz Bandrowski, Dimitrije Injac (55. Semir Stilić), Jakub Wilk - Krzysztof Chrapek (55. Hernan Rengifo), Robert Lewandowski.
GKS Bełchatów: Łukasz Sapela - Jakub Tosik, Dariusz Pietrasiak, Mate Lacić, Jacek Popek (55. Marek Szyndrowski) - Tomasz Wróbel, Patryk Rachwał, Mateusz Cetnarski, Janusz Gol, Maciej Małkowski - Mariusz Ujek.
Zapisz się do newslettera