Lech Poznań przegrał z Dinamo Zagrzeb 1:3 w pierwszym sparingu podczas zimowego okresu przygotowawczego. Gola dla Kolejorza strzelił Ali Gholizadeh. Teraz przed Niebiesko-Białymi kolejne dni wytężonej pracy, a w czwartek, na dzień przed zakończeniem zgrupowania, lechitów czekają jeszcze dwie gry kontrolne.
Ośmiokrotny mistrz Polski kontra 25-krotny mistrz Chorwacji. W niedzielne popołudnie na głównym boisku tureckiego kompleksu sportowego Mardan, doszło do bardzo ciekawego pojedynku. Lech Poznań w swoim pierwszym zimowym sparingu podejmował bowiem Dinamo Zagrzeb, które powoli kończy przygotowania do wiosennej rywalizacji m.in. w Lidze Mistrzów.
Niebiesko-Biali - decyzją sztabu szkoleniowego - zostali podzieleni na dwie jedenastki, które miały zagrać po 45 minut, a po zmianie stron pojawił się nowy gracz Kolejorza - Gisli Thordarson czy młody Tymoteusz Gmur, który niedawno obchodził 17 urodziny. A z kolejowym herbem na piersi w niedzielę zagrał też Sammy Dudek, który wszedł na piętnaście minut.
Jeśli chodzi o pierwszą połowę meczu to było to naprawdę ciekawe widowisko, a obie drużyny tworzyły sobie okazje do zdobycia bramki. Jako pierwsi na prowadzenie wyszli Chorwaci, którzy wykorzystali rozegranie rzutu rożnego przez Lecha Poznań. Rywale Kolejorza szybko odebrali Niebiesko-Białym piłkę, popędzili na bramkę bronioną przez Filipa Bednarka i Martin Baturina uderzeniem zza pola karnego pokonał naszego golkipera.
Radość Dinamo nie trwała jednak długo, bowiem chwilę później było już 1:1. Afonso Sousa świetnie znalazł wybiegającego zza linii obrony Alego Gholizadeha, który otrzymał przelobował bramkarza z Zagrzebia. Irańczyk stał się więc zdobywcą pierwszej bramki dla Kolejorza w 2025 roku.
Przed końcem pierwszej połowy starcia Dinamo ponownie wyszło na prowadzenie. Lechici mieli akcję, wydawało się, że faulowany był Afonso Sousa, ale sędzia puścił akcję dla rywali i ci skutecznie skontrowali Kolejorza. Przed przerwą Chorwaci strzelili jeszcze jednego gola, którego autorem był Luka Sjotković.
Druga część gry mogła dobrze rozpocząć się dla Niebiesko-Białych, bo już w 47. minucie swoją szansę miał Patrik Wålemark, ale w tej sytuacji dobrze zachowała się defensywa Dinamo. Kolejne minuty były wyrównane i nie przyniosły zbyt wielu sytuacji bramkowych, jednak pod koniec starcia do głosu ponownie doszli lechici i to ponownie za sprawą młodego szwedzkiego pomocnika, który tym razem uderzył nad poprzeczką.
Zawodnicy Kolejorza są dopiero po pierwszym meczu kontrolnym, jeśli chodzi o zimowe przygotowania. Teraz przed lechitami kolejne dni intensywnej pracy, które zwieńczą jeszcze dwa sparingi. W czwartek, 16 stycznia Niebiesko-Biali najpierw o 9:00 czasu polskiego zagrają z PFK Botew Płowdiw, a o 15:00 z FK Čukarički Belgrad. Oba te spotkania będą transmitowane na naszym YouTube.
Bramki: Gholizadeh (22.) - Baturina (20.), Hoxha (35.), Stojković (41.)
Lech Poznań (I połowa): Filip Bednarek - Ian Hoffmann, Wojciech Mońka, Antonio Milić, Maksymilian Pingot - Filip Jagiełło, Antoni Kozubal, Afonso Sousa - Ali Gholizadeh, Mikael Ishak, Daniel Håkans
Lech Poznań (II połowa): Bartosz Mrozek - Joel Pereira, Alex Douglas, Bartosz Salamon, Elias Andersson (72. Michał Gurgul) - Radosław Murawski, Gisli Thordarson, Tymoteusz Gmur (77. Sammy Dudek) - Dino Hotić, Filip Szymczak, Patrik Wålemark
Zapisz się do newslettera