Wczoraj poznaniacy długo analizowali grę swojego najbliższego rywala - Oglądaliśmy fragmenty ostatnich meczów Deportivo. Wydaje się, że w tej chwili są mocniejsi niż AS Nancy. Widać to po ich ostatnich meczach w lidze, dobrze spisali się też w pojedynku z Feyenoordem - mówi trener Lecha, Franciszek Smuda.
Szkoleniowiec Kolejorza ma przed tym meczem jeden problem - Niestety po meczu w Wodzisławiu wypadł nam Dimitrije Injać, który nie zagra również w lidze z Polonią Bytom. Poza tym wszyscy są zdrowi - mówi szkoleniowiec Lecha, który zapowiada, że jego zawodnicy nie przestraszą się rywala - Gdy analizowaliśmy grę Deportivo chłopaki sami mówili, że ich też można kiwnąć, też można im strzelić bramkę. Tremy z którą tak walczę nie będzie, wyjdziemy z wiarą we własne umiejętności.
Deportivo w ostatnich tygodniach spisuje się coraz lepiej. Hiszpanie tracą mało bramek, ale gdy już przeciwnik jako pierwszy strzeli gola, mają problemy z odrabianiem strat - Nie jesteśmy w stanie zaprogramować sobie, że od pierwszej minuty inicjatywa będzie należeć do nas. Przeciwnik przecież nie śpi. Oczywiście chcielibyśmy strzelić bramkę już na samym początku spotkania - mówi Smuda.
Hiszpanie do Poznania przylecieli w mocnym jednak nie najsilniejszym składzie. Trener Miguel Angel Lotina nie zabrał ze sobą m.in. Manuela Pablo i Rodrigueza - Niektórzy grają bardzo dużo spotkań i muszą kiedyś odpocząć, ale drużyna która przyjechała na mecz i tak jest bardzo mocna - mówi największa gwiazda Deportivo, Juan Carlos Valeron.
Zapisz się do newslettera