MECZE GRUPOWE:
Jagiellonia - Lech 1:1
Bramki : 10. Kojasević - 12. Peszko
W pierwszym meczu grupy A Lech Poznań zmierzył się z Jagiellonią Białystok. Odważniej spotkanie rozpoczęli podopieczni Franciszka Smudy. Jagiellonia po pięciu minutach złapała jednak odpowiedni rytm i Krzysztof Kotorowski kilka razy musiał wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności, by uchronić swój zespół przed utratą bramki. W 10 minucie nie miał już jednak szans i skapitulował przy uderzeniu Kojasevića. Gdy wydawało się, że Kolejorz rozpocznie turniej od porażki, tuż przed syreną końcową na uderzenie z rzutu wolnego zdecydował się Sławomir Peszko i doprowadził do wyrównania.
Arka - Gwiazdy 1:0
Bramki: 3. Kowalski
Spotkanie Arki z Gwiazdami Ligi najlepiej rozpoczęli kibice z Gdyni, którzy wyrzuci na boisko mnóstwo serpentyn. To oczywiście spowodowało przymusową przerwę dla zawodników. W składzie Arkowców znalazło się aż trzech byłych lechitów, którzy doskonale znają halę poznańskiej Areny i może dlatego to ekipa Czesława Michniewicza lepiej rozpoczęła mecz. Już w trzeciej minucie gdynianie wyszli na prowadzenie po uderzenie Łukasza Kowalskiego. Gwiazdy próbowały gonić wynik, ale nie pomogło im nawet to, że w końcówce spotkania za bramkarza wprowadzili zawodnika z pola.
Korona - Jagiellonia 0:1
Bramki: 10. Bednarek, 11. Kiełb - 3. 7. Kojasević, 8. Zawistowski
Spotkanie Korony z Jagiellonią przyniosło wiele emocji. Szybko dwie bramki dla zespołu z Białegostoku zdobył Kojasević, pokazując, że będzie chciał powalczyć o koronę króla strzelców turnieju. Potem jeszcze jedno trafienie dołożył Paweł Zawistowski. Korona ambitnie goniła jednak wynik. Najpierw trafił Robert Bednarek, a potem straty jeszcze bardziej zmniejszył Jacek Kiełb. Na więcej nie starczyło jednak czasu i z trzech punktów cieszyła się Jaga".
Warta Poznań - Arka Gdynia 0:2
Bramki: 5. 10. Ława
Po dobrym początku turnieju Arka w meczu z Wartą walczyła już o miejsce w finale turnieju. W piątek minucie gdynianie bardzo się do tego celu przybliżyli, bo po ładnym zagraniu Zbigniewa Zakrzewskiego piłkę do siatki skierował Bartosz Ława. Na kolejne emocje przyszło kibicom trochę poczekać. W 10 minucie znów błysnął duet Zakrzewski - Ława i podobnie jak w poprzedniej sytuacji ten drugi nie dał szans Radlińskiemu. Warta nie potrafiła niczym odpowiedzieć i już po dwóch kolejkach było wiadomo, że Arka zagra w wielkim finale.
Lech - Korona 3:5
Bramki: 1. Wilk, 2. Reiss, 8. Wilk - 3. Bednarek, 6. Gawęcki, 7. Zganiacz, 10. 12. Kiełb
Aby myśleć o grze w finale piłkarze Lecha Poznań musieli wygrać z Koroną różnicą dwóch bramek. Realizację planu podopieczni Franciszka Smudy rozpoczęli natychmiastowo. Zaraz po rozpoczęciu gry do bramki trafił Jakub Wilk, a kilkanaście sekund później na 2:0 podwyższył Piotr Reiss. Niestety odpowiedź Korony była równie szybka, bo już w trzeciej minucie Krzysztofa Kotorowskiego pokonał Robert Bednarek. W 6 minucie lechici kolejno pogubili krycie i w sytuacji sam na sam Kotora" pokonał Piotr Gawęcki. Chwilę później było jeszcze gorzej, bo po kolejnej serii błędów już do pustej bramki piłkę skierował Mariusz Zganiach. To nie oznaczało bynajmniej końca emocji. Najpierw do remisu doprowadził Jakub Wilk, ale radość poznaniaków nie trwała jednak długo, bo już chwilę później dali sobie wbić czwartą bramkę. W ostatniej minucie meczu lechici ruszyli już całkowicie do przodu, co wykorzystała Korona i kolejną bramkę zdobył Kiełb. To niestety oznaczało, że Lech zagra tylko o piąte miejsce.
Gwiazdy - Warta 1:3
Bramki: 2. 7. Klatt, 11. Magdziarz - 12. Szymkowiak
Mecz Gwiazd Ligi z Wartą był już tylko pojedynkiem o miejsce w małym finale. Już w drugiej minucie Wartę na prowadzenie wyprowadził Marcin Klatt. Ten sam zawodnik w siódmej minucie podwyższył na 2:0. Gwiazdy szukały szans do odrobienia strat. Dwa razy bliski szczęścia po uderzeniach z dystansu był Grzegorz Matlak, jednak piłka minimalnie mijała bramkę Radlińskiego. Po sprawie było w 11 minucie, dobrze kontrę swojego zespołu rozpoczął Łukasz Radliński, a całą akcję wykończył inny eks-lechita, Tomasz Magdziarz. Tuż przed końcową syreną honorowe trafienie dla Gwiazd zaliczył Mirosław Szymkowiak.
MECZE O MIEJSCA:
Lech - Gwiazdy 8:5
Bramki: 1. 11. 12. Reiss , 3. Wilk, 5. Henriquez, 8. Peszko, 10. Kucharski, 14. Golik - 2. 12. Dembiński, 11. Matlak, 13. Szymkowiak, 14. B.Zając
Mecz Lecha z Gwiazdami Ligi w zeszłym roku był pojedynkiem finałowym. Tym razem obie ekipy spotkały się w meczu o 5 miejsce. Kolejorz był zespołem zdecydowanie lepszym. W Pierwszej minucie spotkania Lecha na prowadzenie wyprowadził jego kapitan. Szybko wyrównał Jacek Dembiński, ale potem kolejne cztery gole strzelili lechici i już pięć minut przed końcem pewnym było, że to poznaniacy będą tryumfować w tym spotkaniu. Gwiazdom nie pomogło nawet trafienie Grzegorza Matlaka i kolejny gol Jacka Dembińskiego. W ataku szalał bowiem Reiss, który ustrzelił w ostatnim spotkaniu Lecha hatt-tricka.
Korona - Warta 2:3
Bramki: 6. Nowak 14. Konon - 2. Iwanicki 8. Wojciechowski, 15. Magdziarz
Mecz o trzecie miejsce nie wzbudził zbyt wielu emocji. W Arenie zasiedli bowiem głównie kibice Lecha i Arki oraz fani z Białegostoku. Dlatego w tym meczu zabrakło dopingu. Na boisku było jednak całkiem ciekawie. Warta wyszła na prowadzenie w drugiej minucie po strzale Pawła Iwanickiego. Wyrównał Nowak, ale Warta ponownie prowadziło po uderzeniu Marcina Wojciechowskiego. Tuż przed końcem wyrównał Ernest Konon. Gdy wydawało się, że potrzebna będzie seria rzutów karnych, tuż przed końcową syreną kapitalnym uderzeniem popisał się Tomasz Magdziarz i trzecie miejsce przypadło Warcie.
Jagiellonia - Arka 1:4
Bramki: 11. Arifović - 5. Zakrzewski, 7. 15. Ława, 12. Kowalski,
W wielkim finale nie brakowało emocji zarówna na trybunach jak i na boisku. W pierwszym minutach lepiej radzili sobie jednak zawodnicy Arki. Gdynian na prowadzenie wyprowadził Zbigniew Zakrzewski. Co ciekawe Zaki" trafił do siatki dokładnie w tym momencie, gdy kibice z Gdyni zapalili race. Arka poszła za ciosem i w siódmej minucie na 2:0 podwyższył Bartosz Ława. Jaga" zaciekle walczyła o odrobienie strat. Na boisku było nerwowo, ażdo tego stopnia , że między zawodnikami doszło do przepychanek. Po interwencji sędziów szybko wróciliśmy jednak do gry, a gola dla gości z Białegostoku zdobył po uderzeniu z dystansu Ensar Arifović. Arka szybko jednak odpowiedziała trafieniem Łukasza Kowalskiego. Tuż przed końcem spotkania wynik na 4:1 dla Arki ustalił Bartosz Ława i w tym roku puchar za zwycięstwo w turnieju Remes Cup Extra pojechał do Gdynia.
Godz.
Grupa A
19:15
Jagiellonia Białystok - Lech Poznań
1:1
19:45
Korona Kielce - Jagiellonia Białystok
2:3
20:15
Lech Poznań - Korona Kielce
3:5
Zapisz się do newslettera