2006-11-07 00:00

Lech i Legia - czyli symbioza wrogów

Takie mecze jak piątkowy pojedynek w Warszawie, elektryzują całą Polskę.

Takie mecze jak piątkowy pojedynek w Warszawie, elektryzują całą Polskę.

Uczestnicząca już od 80 lat w pierwszoligowym towarzystwie warszawska Legia spotykała się z 77 drużynami, spośród 80, które wystąpiły dotąd w ekstraklasie! Z niektórymi, jak choćby z krakowskim Podgórzem, lwowską Lechią czy GKS Jastrzębie rywalizowała tylko w jednym sezonie, z innymi ekipami, takimi jak chorzowski Ruch, krakowska Wisła i Łódzki KS grała niemal w każdym z ligowych startów. Do historii warszawskiego klubu na dobre przeszła pasjonująca rywalizacja o krajowy prymat z Górnikiem Zabrze i chorzowskim Ruchem w latach 60. i 70. czy w ostatnich latach z Widzewem i z Wisłą Kraków. Wśród ligowych rywali Legii jest też taki klub, na mecze z którym oczekuje się w stolicy z wypiekami, niezależnie od reprezentowanego przezeń sportowego poziomu i miejsca w tabeli. Pojedynki Legii z poznańskim Lechem - bo o nim tu mowa - stanowią niemal od zawsze wydarzenie sezonu w Warszawie i w Poznaniu, gromadzą na trybunach rzadkie w naszej ligowej rzeczywistości tłumy.

Lech dla Legii jest dopiero 27. w kolejności przeciwnikiem w I lidze, ale tylko dlatego, iż poznaniacy nie uczestniczyli w przedwojennym świecie futbolowym na najwyższym szczeblu. W ilości pojedynków z Legią poznaniaków wyprzedzają jedynie starzy ligowcy - Ruch Chorzów, Wisła Kraków, ŁKS Łódź i nieco "młodszy" Górnik Zabrze. Z kolei dla Lecha Legia jest pod każdym względem rywalem niezwykłym i najważniejszym. Wprawdzie z poznaniakami legioniści zagrali dopiero jako dziesiąty przeciwnik, co jednak wynikało wyłącznie z układu piłkarskiego kalendarza sezonu 1948. Z warszawiakami Lech spotykał się w ekstraklasie zdecydowanie najczęściej, zawsze kiedy tylko grał w pierwszoligowym towarzystwie.

Nie jest żadną tajemnicą, iż kibice obu klubów zwyczajnie się nie znoszą, ale jednocześnie tęsknią za sobą i na swój sposób bardzo się szanują. Paradoks? Tylko pozornie!

Wzajemne animozje mają różnorakie podłoże, niekoniecznie wyłącznie sportowe. Mam na myśli tradycyjną już mazowiecko-wielkopolską rywalizację we wszystkich niemal dziedzinach życia, różną mentalność mieszkańców obu miast. Z czasem na wzajemny stosunek kibiców obu zespołów wpływało powoływanie do wojska co lepszych graczy z Poznania (Gogolewski, Sobkowiak, później Okoński i Araszkiewicz). Czasy się zmieniają i dziś z tym nie ma już większego problemu, a na Łazienkowską i Bułgarską rzadko trafiają gracze z ekipy rywala, a jeżeli - to jedynie gracze co najwyżej średniej klasy. Sylwester Czereszewski i Jerzy Podbrożny są tu wyjątkami tylko potwierdzającymi tę regułę.

W Warszawie i w Poznaniu kolejne już pokolenia z mlekiem matki wysysają przekonanie, iż rywal na literę "L" jest największym i najstraszliwszym wrogiem, ale jednocześnie... swoim wrogiem, bez którego ligowa rywalizacja nie ma większego sensu. Warszawsko-poznańskie spotkania piłkarskie są dla nich najważniejszymi w sezonie, ważniejszymi nawet od pojedynków derbowych i z wszystkimi innymi zespołami.

Rywalizują nie tylko piłkarze, ale i działacze klubowi, w jakiś sposób również dziennikarze, a przede wszystkim kibice! Fani Lecha i Legii w pełni zasługują, zresztą nie od dziś, na miano najlepszych krajowych widowni. Piękne oprawy meczowe, wspaniała atmosfera stadionowa w Poznaniu i w Warszawie wzbudzają ogólną zazdrość w całym kraju. Piłkarze grają na boisku, a kibice na trybunach. W swoich złośliwych, często niestety też chamskich przyśpiewkach zwaśnieni widzowie życzą drużynie przeciwnej jak najgorzej, ale występów w ekstraklasie bez rywala sobie absolutnie nie wyobrażają. Gdy wiosną 2000 r. przytrafiło się nieszczęście Lechowi, po krótkiej euforii życzono w Warszawie poznaniakom szybkiego powrotu do ligi i w końcu bardzo się z tego powrotu cieszono! Bo jak tu grać bez swojego najlepszego wroga? Gdyby dziś zapytać przeciętnego sympatyka Lecha, czy pragnie spadku Legii, bez wahania odpowie: "Tak! Na chwilę!" Po tej chwili dzikiej satysfakcji przyszłaby natychmiastowa refleksja, iż ekstraklasa bez Legii to żadna liga!

Bo Legia spadać nie może!



Wędrówki ludów

Najwięcej pretensji kibice z całej Polski mają do Legii o tzw. wojskowe kaperownictwo. Służba wojskowa i darmowy transfer przez wiele lat był formą pozyskiwania najlepszych zawodników z całej ligi, także z Lecha. Oczywiście, gdy Legia przestała być wojskowym klubem, problem jakby przestał istnieć, ale stare grzechy warszawianom nie zostały do końca wybaczone. Najgłośniejszą sprawą tego typu były "przenosiny" Mirosława Okońskiego do stolicy, ale on, podobnie jak większość z "warszawskich" lechitów, powrócił do Poznania. Prześledźmy więc wędrówkę zawodników z Lecha do Legii, ale także i w odwrotnym kierunku. Z Warszawy do Poznania trafiło tylko dwóch wcześniej już uznanych zawodników (Mowlik i Miłoszewicz), inni, jak Pleśnierowicz czy Oblewski w Legii byli niemal anonimowymi graczami i karierę zrobili dopiero w Lechu. Z kolei Wojtala trafił wprawdzie do Lecha z Legii, ale jest w zasadzie wychowankiem poznańskiego klubu i występował w nim wcześniej przez ponad 13 lat. Z wędrujących z Poznania do stolicy żadnej kariery w Legii nie zrobili (grali głównie w rezerwach) Rosiński, Szczeszak, Banaszak, Rutkowski i Grześkowiak, pozostali lechici zapisali się godnie w legijnej historii.



Z Lecha do Legii

Imię i nazwiskoRok transferuHenryk Skromny1946Florian Wojciechowski1950Władysław Sobkowiak1951Henryk Rosiński1951/52Janusz Gogolewski1953Jerzy Szczeszak1975/76Jerzy Banaszak1976Krzysztof Rutkowski1976Andrzej Grześkowiak1977Mirosław Okoński1980Jarosław Araszkiewicz1985Jerzy Podbrożny1993Maciej Murawski1998Adam Majewski1999Łukasz Fabiański2005Paweł Kaczorowski2005

Z Legii do Lecha

Imię i nazwiskoRok transferuAndrzej Baczyński1967Piotr Mowlik1977Bogusław Oblewski1980Zbigniew Pleśnierowicz1982Henryk Miłoszewicz1983Dariusz Solnica1999Marcin Rosłoń2000Marcin Bojarski2001Paweł Wojtala2002

Byli też zawodnicy, którzy trafiali do Lecha lub Legii z innych klubów, ale mając już za sobą występy właśnie w Legii lub Lechu.

Najpierw w Lechu

Imię i nazwiskoLata gry w obu klubachJan AniołaLech (1945-49), Legia (1950)Andrzej ZgutczyńskiLech (1976), Legia (1978-79)Jacek Bąk ILech (1982-85), Legia (2988-93)Dariusz BayerLech (1989-91), Legia (1993-94)Mirko PoledicaLech (2003), Legia (2004-05)Paweł Wojtala Lech (1984-96), Legia (2000-01)Marcin KlattLech (1999-03), Legia (2005-06)

Najpierw w Legii

Imię i nazwiskoLata gry w obu klubachStanisław ChmieleckiLegia (1949), Lech (1951-54)Henryk PaczkowskiLegia (1950-51), Lech (1953-56)Bogdan KajdaszLegia (1951-52), Lech (1953-55)Wiesław AdamskiLegia (1966-67), Lech (1972-75)Jerzy KasalikLegia (1968-69), Lech (1976-81)Adam DąbrowskiLegia (1980-88,89-91), Lech (2000)Jarosław BakoLegia (1986), Lech (1993)Arkadiusz OnyszkoLegia (1993,94), Lech (1996-97)Sylwester CzereszewskiLegia(1997-01,01-02), Lech (2002-03)

Następne mecze

Piątek 29.11 godz.20:30
Piast Gliwice
vs |
Lech Poznań
Piątek 06.12 godz.20:30
Górnik Zabrze
vs |
Lech Poznań

Polecamy

Newsletter

Zapisz się do newslettera

Więcej

KKS LECH POZNAŃ S.A.
Enea Stadion
ul. Bułgarska 17
60-320 Poznań

Infolinia biletowa:
tel.  61 886 30 30   (10:00-17:00)

Infolinia klubowa: Tel: 61 886 30 00
mail: lech@lechpoznan.pl
Biuro Obsługi Kibica

Korzystamy z plików cookies

Stosujemy pliki cookies, które są niezbędne do tego, aby osoby odwiedzające nasz serwis mogły korzystać z dostępnych usług i funkcjonalności. Używamy również plików cookies podmiotów trzecich, w tym plików analitycznych i reklamowych. Szczegołowe informacje dostępne są w "Polityce cookies". W celu zmiany ustawień należy skorzystać z opcji ZMIENIAM USTAWIENIA.

Akceptuję opcjonalne pliki cookies

Odrzucam opcjonalne pliki
cookies

Ustawienia prywatności

Niezbędne

Niezbędne pliki cookies umożliwiają prawidłowe wyświetlanie strony oraz korzystanie z podstawowych funkcji i usług dostępnych w serwisie. Ich stosowanie nie wymaga zgody użytkowników i nie można ich wyłączyć w ramach zarządzania ustawieniami cookies.

Reklamowe

Reklamowe pliki cookies (w tym pliki mediów społecznościowych) umożliwiają prezentowanie informacji dostosowanych do preferencji użytkowników (na podstawie historii przeglądania oraz podejmowanych działań,w serwisie oraz w witrynach stron trzecich wyświetlane są reklamy). Dzięki nim możemy także mierzyć skuteczność kampanii reklamowych KKS Lech Poznań S.A. i naszych partnerów.

W każdej chwili możesz zmienić lub wycofać swoją zgodę za pomocą ustawień dostępnych w ustawieniach prywatności.

Analityczne

Reklamowe pliki cookies (w tym pliki mediów społecznościowych) umożliwiają prezentowanie informacji dostosowanych do preferencji użytkowników (na podstawie historii przeglądania oraz podejmowanych działań,w serwisie oraz w witrynach stron trzecich wyświetlane są reklamy). Dzięki nim możemy także mierzyć skuteczność kampanii reklamowych KKS Lech Poznań S.A. i naszych partnerów.

W każdej chwili możesz zmienić lub wycofać swoją zgodę za pomocą ustawień dostępnych w ustawieniach prywatności.

Zapisz moje wybory