Za 4 dni Lech Poznań zainauguruje rundę wiosenną meczem w Chorzowie z Ruchem. Wiadomo, że w tym spotkaniu trener Mariusz Rumak nie będzie mógł skorzystać z zawieszonego za kartki Luisa Henriqueza. Kto zastąpi Panamczyka na lewej stronie bloku defensywnego?
W ostatnim meczu sparingowym na tej pozycji zagrał Hubert Wołąkiewicz. Na środek defensywy przesunięty został Kebba Ceesay, który parę stoperów tworzył z Marcinem Kamińskim, a na prawej stronie zagrał młody Tomasz Kędziora. - To jest jeden z wariantów. Myślę, że jest on bardzo zbliżony do tego, który zastosujemy w Chorzowie. Wszystko jednak okaże się dopiero przed pierwszym gwizdkiem niedzielnego spotkania na Cichej - mówi II trener Lecha Poznań Jerzy Cyrak.
Wołąkiewicz jest zawodnikiem prawonożnym, ale gra na lewej stronie defensywy nie jest dla niego żadną nowością. Na tej pozycji grał w Lechii Gdańsk oraz reprezentacji Polski prowadzonej przez Franciszka Smudę. W rundzie jesiennej na lewej obronie zastępował już Luisa Henriqueza w meczu ligowym z Zagłębiem w Lubinie oraz meczach eliminacyjnych Ligi Europy. - Jeśli zostanę wystawiony przez trenera na lewej obronie to będę się musiał ze swoich zadań wywiązać najlepiej jak umiem. Myślę, że jak zagram na boku to sobie poradzę - twierdzi Wołąkiewicz.
Jedyną alternatywą na pozycji lewego obrońcy wydaje się być Tomasz Kędziora, choć ten wariant jest zdecydowanie mniej prawdopodobny niż ustawienie z Wołąkiewiczem. Nie można go jednak wykluczyć, bo w niektórych sparingach podczas zgrupowania w Hiszpanii Kędziora był próbowany na lewej stronie defensywy. - Wydaje mi się, że jestem brany pod uwagę na każdej pozycji w defensywie. Nie robi mi to większej różnicy. Piłkę w pole karne mogę wrzucić tak prawą jak i lewą nogą, więc myślę, że jeśli zagram na lewej stronie to też sobie poradzę - dodaje Kędziora.
Zapisz się do newslettera