Lech Poznań jest na ósmym miejscu w PKO Ekstraklasie, co oczywiście nikogo z kibiców nie zadowala i jest wynikiem znacznie poniżej możliwości drużyny. Sprawdziliśmy, jakie miejsca Kolejorz zajmował na początku marca w XXI wieku. Wniosek? W ostatniej dekadzie cechą wspólną jest niska pozycja, kiedy zespół jesienią rywalizował w fazie grupowej europejskich pucharów.
Jedno jest pewne - Kolejorz wpadł w poważne turbulencje, które śmiało można już nazywać kryzysem. I to on jest do pokonania. Jeszcze jesienią lechici rywalizowali na trzech frontach - w PKO Ekstraklasie, europejskich pucharach, w których po raz pierwszy od pięciu lat poznaniacy znaleźli się w fazie grupowej, a także Fortuna Pucharze Polski. Teraz pozostał tylko ten pierwszy, bo we wtorek wicemistrzowie Polski odpadli z PP po porażce 0:2 z Rakowem Częstochowa.
Kiedy cofnęliśmy się do poprzednich sezonów, to daje się zauważyć, że jeśli pojawiały się kłopoty w lidze, to właśnie po intensywnej pucharowej jesieni. W ostatniej dekadzie na początku marca najgorsze pozycje były właśnie po udanej przygodzie w Lidze Europy. W rozgrywkach 2010/11 ówcześni mistrzowie Polski zawędrowali w niej do 1/16 finału, a odbiło się to na ekstraklasie, w której drużyna Jose Mari Bakero była u progu wiosny dopiero na ósmej lokacie. Miała dokładnie 25 punktów, czyli tyle samo, co teraz, choć gwoli ścisłości należy dodać, że miała o dwa spotkanie mniej rozegrane. W porównaniu do tego co było rok czy dwa lata wstecz, to rzuca się w oczy dysproporcja punktowa - Lech szkoleniowca z Hiszpanii miał na koncie o 10 i 14 punktów mniej niż poprzednicy.
Teraz jest zresztą podobnie, bo ósme miejsce i 25 punktów to odpowiednio o 16 oraz 14 mniej niż w analogicznym okresie lat poprzednich. I tutaj jeszcze można nawiązać do sezonu 2015/16, kiedy mistrzowie Polski także byli w Lidze Europy i potem mieli kłopoty. Zresztą wówczas w pewnym momencie znaleźli się na dnie ligowej tabeli i dopiero listopadowo-grudniowa seria sześciu kolejnych wygranych wywindowała niebiesko-białych prowadzonych przez Jana Urbana do górnej części. W marcu była szósta pozycja, a na koniec - jedna niżej.
Oczywiście, w naszym poniższym zestawieniu były też gorsze wyniki, właściwie na początku pierwszej dekady XXI wieku zawsze były kłopoty z przedostaniem się do czołówki i raczej drużyna była skupiona na obronie ligowego bytu niż spoglądaniem w stronę podium. To zestawienie prezentujemy zresztą w ramach ciekawostki statystycznej, bo na końcu i tak Lech musi tu i teraz znaleźć sposób, jak wydostać się z dołka, w jaki wpadł w ostatnich tygodniach. Bez wątpienia jednak to, że po każdej pucharowej przygodzie są problemy w lidze, jest zastanawiające i przeanalizowanie tych przypadków może być niezłą lekcją na przyszłość.
SEZON | MIEJSCE NA POCZĄTKU MARCA (PUNKTY) | MIEJSCE NA KONIEC SEZONU (PUNKTY) |
2002/03 | 11. (16 pkt) | 11. (35 pkt) |
2003/04 | 10. (14 pkt) | 6. (37 pkt) |
2004/05 | 13. (12 pkt) | 8. (34 pkt) |
2005/06 | 7. (26 pkt) | 6. (42 pkt) |
2006/07 | 8. (22 pkt) | 6. (47 pkt) |
2007/08 | 4. (37 pkt) | 4. (57 pkt) |
2008/09 | 1. (39 pkt) | 3. (59 pkt) |
2009/10 | 3. (35 pkt) | 1. (65 pkt) |
2010/11 | 8. (25 pkt) | 5. (45 pkt) |
2011/12 | 7. (31 pkt) | 4. (52 pkt) |
2012/13 | 2. (32 pkt) | 2. (61 pkt) |
2013/14 | 4. (40 pkt) | 2. (53 pkt) |
2014/15 | 3. (37 pkt) | 1. (54 pkt) |
2015/16 | 6. (34 pkt) | 7. (43 pkt) |
2016/17 | 3. (44 pkt) | 3. (55 pkt) |
2017/18 | 4. (43 pkt) | 3. (60 pkt) |
2018/19 | 5. (39 pkt) | 8. (52 pkt) |
2019/20 | 4. (41 pkt) | 2. (66 pkt) |
2020/21 | 8. (25 pkt) | ? |
Zapisz się do newslettera