Miha Blažič rozegrał pierwszy mecz w reprezentacji Słowenii od momentu, w którym został piłkarzem Lecha Poznań. Dla środkowego obrońcy wyjazdowe starciu z San Marino (4:0) okazało się jednak pechowo, bo z powodu urazu został zmieniony przed upływem pierwszego kwadransa. Dodajmy, że pewne zwycięstwo sprawiło, że zawodnicy słoweńscy zrównali się punktami z Duńczykami, którzy przed pierwszym gwizdkiem sędziego byli na czele grupy eliminacyjnej do mistrzostw Europy.
Blažič w lipcu podpisał kontrakt z Kolejorzem. Na początku września wyjechał na zgrupowanie kadry narodowej przed dwoma spotkania o punkty. Kilka dni temu w Lublanie drużyna selekcjonera Matjaža Keka pokonała Irlandię Północną 4:2, a lechita siedział na ławce rezerwowych. Parę stoperów tworzyli David Brekalo oraz Jaka Bijol. Przed wyjazdową konfrontacją z San Marino tego pierwszego w wyjściowym składzie zastąpił Miha, dla którego był to 26. występ w narodowych barwach.
30-latek debiutował ponad pięć lat temu, w czerwcu 2018 przeciwko Czarnogórze. Poprzednio zagrał natomiast w marcu w eliminacjach Euro 2024 na wyjeździe z Kazachstanem (2:1). Teraz znów pojawił się w jedenastce, ale doznał bardzo szybko urazu i już w 13. minucie musiał zostać zmieniony. Nie wiadomo jeszcze, jak poważna jest kontuzja gracza niebiesko-białych.
Słoweńcy wygrali w Serravalle bardzo pewnie 4:0 i są miejscu premiowanym awansem do finałów mistrzostw Europy. Mają 13 punktów - tyle samo, co Duńczycy, którzy wygrali w niedzielę w Finlandii 1:0. W finałach Euro w Niemczech zagrają dwie najlepsze ekipy z tej grupy. Sytuacja jest jednak bardzo skomplikowana, bo po sześciu kolejkach zespoły z trzeciego i czwartego miejsca, czyli Finowie oraz Kazachowie, tracą bowiem do liderów zaledwie punkt.
Zapisz się do newslettera