Pięć bramek w dwóch spotkaniach przeciwko reprezentacji Niemiec zdobył Dawid Kownacki w listopadzie 2011 roku. - Doskonale pamiętam ten dwumecz. To było dla mnie ogromne przeżycie, którego nie zapomnę do końca życia - wspomina napastnik Kolejorza.
"Kownaś" zadebiutował w reprezentacji Polski do lat 15 w listopadzie 2011 roku przy okazji dwumeczu z Niemcami. W pierwszym pojedynku napastnik Kolejorza zdobył trzy bramki, a Polacy wygrali to spotkanie 5:3. Rewanż zakończył się remisem 2:2. Oba gole dla kadry prowadzonej przez trenera Mirosława Dawidowskiego ponownie strzelił 14-letni Dawid Kownacki.
- To był mój pierwszy mecz z orzełkiem na piersi i od razu udało mi się zdobyć pięć bramek przeciwko niezłemu rywalowi. Od tego spotkania wszystko się zaczęło i pojawiło się duże zainteresowanie moją osobą. Pamiętam także, że graliśmy wtedy przed ponad dwutysięczną publicznością na stadionie w Kołobrzegu. Pierwszy raz miałem okazję zagrać przed tak liczną grupą kibiców. Niesamowite przeżycie, które z pewnością zapamiętam na długo - opowiada lechita.
W najbliższy wtorek napastnik Lecha Poznań będzie miał ponownie okazję zagrać przeciwko reprezentacji Niemiec, tym razem występując w kadrze do lat 21. Dla podopiecznych trenera Marcina Dorny będzie to kolejny sprawdzian przed zbliżającymi się Mistrzostwami Europy, które latem 2017 roku odbędą się w Polsce. - To będzie wartościowy test przed mistrzostwami. Spotkaniem z niemiecką reprezentacją zakończymy udany rok w wykonaniu kadry. Niemcy są bardzo wymagającym rywalem. Wezmą także udział w czerwcowym turnieju, zatem taki mecz pokaże nam na jakim etapie przygotowań jesteśmy. Zamierzamy zagrać jak najlepiej i wygrać to spotkanie - mówi Kownacki.
Ostatnie tygodnie były bardzo udane dla lechity. W każdym z poprzednich trzech spotkań Kolejorza, Kownacki trafiał do siatki rywali. - Na pewno gra mi się dużo łatwiej na boisku. Zeszła ze mnie presja, która ciążyła na mnie przez minione pół roku. Ostatnio strzeliłem trzy gole z rzędu dla Lecha, do tego zdobyłem bramkę w meczu reprezentacji Polski przeciwko Czarnogórze. Muszę jednak nadal ciężko pracować, aby podtrzymać tę dobrą passę i nadal trafiać do bramki rywali - przyznaje "Kownaś".
Zapisz się do newslettera