Z oczywistych przyczyn kibicowanie osób przebywających w zakładzie karnym znacznie odbiega od tego na wolności. Jednak nawet w tak odmiennych warunkach zainteresowanie Lechem jest spore. Wychowawcy podkreślają jak ważne z punktu widzenia resocjalizacji są takie wizyty - Nie da się ukryć, że więźniowie bardzo interesują się Kolejorzem i spośród wszystkich elementów wychowawczych przez sport i kulturę, ten góruje nad innymi. To osadzeni zdecydowali z którym z piłkarzy chcą się spotkać i ich wnioski zostały zrealizowane - mówi młodszy chorąży, Anna Michalik, wychowawca ds. kulturalno-oświatowych.
Spotkanie z Krzysztofem Kotorowskim było też okazją do zaprezentowania osadzonym wystawy zdjęć autorstwa klubowego fotografa Lecha - Odbiorca jest w tym wypadku dość specyficzny, ale oczywiście nie stanowi to żadnego problemu. Co więcej cieszę się, że mogłem umilić czas i pomóc osobom, które znalazły się na życiowym zakręcie. To też są kibice Lecha i nie możemy się na nich odwracać - mówił Maciej Opala.
Zapisz się do newslettera