- To nie było wypowiedzenie umowy, ale jej rozwiązanie, bez okresu wypowiedzenia. Jako takie, powinno być poprzedzone pismem wskazującym z jakich powodów umowa została rozwiązana. Ponieważ wiemy, że podstawą miały być zaległości finansowe, powinniśmy otrzymać wezwanie do uregulowania tych zaległości w terminie miesięcznym. Co za tym idzie, to wypowiedzenie jest bezskuteczne. Jest to o tyle istotne, że uważaliśmy, iż ta umowa wygaśnie z dniem 1 lipca, a więc w momencie gdy podpiszemy umowę operatorską. To wiąże się jednak zapewne z innym faktem, o którym dowiedzieliśmy się w piątek, że stadion będzie zamknięty do września. Gdyby to wypowiedzenie było ważne, Lech miałby w tej sytuacji niewiele do powiedzenia w sensie prawnym. Przez to, że to wypowiedzenie jest bezskuteczne, kwestia rysuje się odmiennie - mówił prawnik Lecha, Jacek Masiota.
Więcej w LechTV >>Zapisz się do newslettera