Na konferencji prasowej przed meczem Legii Warszawa z Lechem Poznań klub wrócił do wydarzeń związanych z pomocnikiem Kolejorza Niką Kvekveskirim, który prowadził auto pod wpływem alkoholu. O aktualnych sprawach związanych z tym wykroczeniem poinformował rzecznik prasowy klubu, Maciej Henszel. Sprawę skomentował również trener Maciej Skorża. Z kolei Gruzin opublikował w mediach społecznościowych oświadczenie, które publikujemy poniżej.
Chcemy przekazać trzy informacje. Pierwsza jest najbardziej aktualna, bo dotyczy tego, co wydarzyło się dzisiaj. Nika po powrocie ze zgrupowania reprezentacji narodowej był dziś na policji składać obszerne wyjaśnienia. I podtrzymał to, o czym już wcześniej informowaliśmy w naszych przekazach, że oczywiście dobrowolnie podda się karze. Druga kwestia, to wyjaśnienie sprawy w klubie. Tutaj zawodnik spotkał się już z trenerem Maciejem Skorżą oraz dyrektorem sportowym Kolejorza, Tomaszem Rząsą. Nałożona została na piłkarza poważna kara finansowa, wynikająca z regulaminu pierwszej drużyny. I po trzecie, Nika od początku proponował, że weźmie udział w akcji związanej z profilaktyką społeczną. I tutaj jesteśmy w kontakcie z komendą wojewódzką policji w Poznaniu, przygotowujemy szczegóły takiej akcji, w którą Nika będzie zaangażowany.
To trudny temat i sytuacja, która nie miała prawa się wydarzyć. Ale życie czasem takie jest, że stawia nas w obliczu takich wydarzeń. Tak, rozmawiałem z Niką. On zna stanowisko klubu, zna moją decyzję. Zna też spojrzenie całej szatni na tę sytuację. I tak jak powiedziałem, nie jest to sytuacja łatwa i prosta. Jestem bardzo rozczarowany tym, że zawodnik Lecha coś takiego zrobił. Natomiast, tak jak pan Maciej powiedział, odpowiednie punkty regulaminu zostały zastosowane do wykroczenia piłkarza. Na pewno coś zostało naruszone w naszych relacjach. Myślę, że Nika będzie potrzebował trochę czasu, żeby pewne rzeczy odbudować. To jest trudna sytuacja, taka niespodziewana, bo wydawało mi się, że świetnie znam tego chłopaka i nigdy bym nie przypuszczał, że do czegoś takiego może dojść. Ale życie toczy się dalej i najlepszą odpowiedzią, jeśli chodzi o życie zawodowego piłkarza, jest to jak dalej będzie postępował i prezentował się na boisku. Jak będzie jego postawa wyglądać w szatni, podczas treningów itd.
Do teraz większość ludzi prawdopodobnie już wie o moich bezmyślnych działaniach, które wywróciły do góry nogami wszystko, były to jedne z najtrudniejszych dni w moim życiu. Każdy, kto mnie zna, wie że ostrożnie rozważam każdy krok i dbam o mój wizerunek, karierę oraz rodzinę. To była dla mnie gorzka, ale ważna lekcja. Wszystko ponownie oceniłem i zrozumiałem, jak są ważne dla mnie moja rodzina i moja drużyna. Jak wielkim zaszczytem i odpowiedzialnością dla mnie jest gra dla Lecha Poznań.
Chciałbym przeprosić wszystkich, którzy zawiedli się moimi czynami - przede wszystkim moja drużyna, kibice, rodzina, a zwłaszcza nasi młodzi zawodnicy oraz fani, którym mam dawać pozytywny przykład.
Chciałbym podziękować wszystkim, którzy stali przy mnie w tym trudnym czasie. Na koniec, obiecuję naszym kibicom, że będę pracował dwa razy ciężej, żeby odegrać rolę w sukcesie zespołu w tym sezonie i to pomoże zostawić ten incydent za mną przez moje występy na boisku. Może nie byłem w stanie przekazać wszystkiego, co chciałem powiedzieć, ale dopilnuję, żeby moje działania mówiły głośno i wyraźnie w przyszłości.
Zapisz się do newslettera