Nie tylko Maciej Makuszewski, ale być może również Elvir Koljić wystąpi w sobotnim meczu rezerw. Bośniacki napastnik jest coraz bliżej powrotu do gry po poważnej kontuzji.
Koljić po raz ostatni wystąpił w meczu ze Śląskiem Wrocław, który odbył się w lutym. Już po kilkunastu minutach z powodu urazu musiał opuścić boisko. Przeprowadzone badania wykazały zerwanie więzadeł pobocznych i co najmniej dziesięć tygodni przerwy. Jak się okazuje zawodnik może do gry wrócić wcześniej. - Od dwóch tygodni trenuje z drużyną i stopniowo zwiększamy jego obciążenia. Bierze udział we wszystkich ćwiczeniach - przyznaje szef sztabu medycznego prof. Krzysztof Pawlaczyk.
Możliwe, że Koljić wróci do gry na ostatnie mecze sezonu. Zanim jednak to się stanie sztab szkoleniowy chce, żeby zawodnik zagrał w spotkaniu drugiej drużyny. Niewykluczone, że stanie się to już w sobotę, gdy rezerwy zmierzą się z Elaną Toruń. - Chcemy, żeby przed powrotem do pierwszego zespołu zagrał w drugim zespole. Tak samo, jak w przypadku Macieja Makuszewskiego - zaznacza trener Kolejorza, Nenad Bjelica. - Decyzja dotycząca jego występu w rezerwach zostanie podjęta w piątek - dodaje szkoleniowiec.
Mniejsze szanse na występ w tym sezonie ma natomiast Mihai Radut. Rumuński pomocnik w marcowym spotkaniu z Lechią Gdańsk uszkodził więzadło poboczne. Zawodnik cały czas jest w trakcie indywidualnego treningu. - Wkrótce zwiększymy obciążenia. W najbliższym czasie będziemy go wprowadzali do zajęć z drużyną. Wiele zależy jednak od tego, jak jego organizm zareguje na cięższy trening - mówi szef sztabu medycznego.
Zapisz się do newslettera