Do arcyważnego meczu z Wisłą Kraków pozostały już tylko cztery dni. Spotkaniem z obecnym Mistrzem Polski podopieczni Jose Mari Bakero rozpoczną drugi mikrocykl ligowy.
Po pierwszym i pięciu rozegranych meczach Kolejorz z dorobkiem dziesięciu punktów jest liderem T-Mobile Ekstraklasy.
- To nie był łatwy mikrocykl, bo aż cztery mecze graliśmy na wyjeździe. Dwa z nich udało nam się wygrać i ogólnie jesteśmy zadowoleni. Nie bardzo, ale zadowoleni. Do pełni szczęścia zabrakło zwycięstwa w ostatnim meczu z Górnikiem Zabrze. Paradoksalnie jednak, gdy przegrywasz uczysz się więcej. To spotkanie pokazało, że wciąż jest wiele do poprawienia. To nie jest tak, że jak wygrywasz to znaczy, że wszystko jest w porządku. Ale również nie jest tak, że jak przegrywamy to wszystko jest źle. Myślę, że ten mecz z Górnikiem to był wypadek przy pracy - podsumował pierwszy mikrocykl trener Lecha Poznań Jose Mari Bakero.
W trakcie drugiego mikrocyklu lechici również rozegrają pięć spotkań. Cztery ligowe oraz jeden pucharowy z Chrobrym Głogów. W T-Mobile Ekstraklasie poznaniacy najpierw podejmą Wisłę Kraków i Jagiellonię Białystok, a następnie udadzą się do Wrocławia na mecz ze Śląskiem i do Krakowa na spotkanie z Cracovią. - To równie z będzie ciężki mikrocykl. Czekają nas trzy bardzo trudne mecze i jeden z nich jest już za kilka dni. Byłoby znakomicie gdybyśmy rozpoczęli go od zwycięstwa - dodał hiszpański szkoleniowiec Lecha.
Nie będzie to na pewno łatwe zadanie. Największe problemy szkoleniowcy będą oczywiście mieli z zestawieniem linii obrony. Marcin Kikut i Manuel Arboleda w dalszym ciągu nie są zdolni do gry, a dodatkowo nie w pełni sił są Hubert Wołąkiewicz i Grzegorz Wojtkowiak. - Z "Dyziem" i Hubertem robimy wszystko co możliwe, aby byli do naszej dyspozycji w piątek. Nie da się jednak ukryć, że to są urazy mięśniowe i będzie bardzo trudno, aby w meczu z Wisłą ta dwójka mogła pomóc drużynie - przyznał Jose Mari Bakero.
Zapisz się do newslettera