17 kwietnia ulicami Poznania ponownie zawładnęli biegacze. Prawie 11 tysięcy uczestników stanęło do walki z dystansem ponad 21 kilometrów, a wśród nich byli oczywiście pracownicy i kibice Kolejorza.
17 kwietnia ulicami Poznania ponownie zawładnęli biegacze. Prawie 11 tysięcy uczestników stanęło do walki z dystansem ponad 21 kilometrów, a wśród nich byli oczywiście pracownicy i kibice Kolejorza.
Na 9. PKO Poznań Półmaratonie nie zabrakło niebiesko-białych akcentów, bowiem na starcie stanęła spora grupa pracowników oraz kibiców Kolejorza. Jakie było przesłanie drużyny Lecha Poznań podczas niedzielnego biegu? - Ten bieg wpasowuje się po pierwsze w naszą klubową, prawdziwą lokalność, czyli w to, że Lech to klub z Poznania. Uczestniczymy w bardzo wielu inicjatywach związanych z naszym miastem i całym regionem. No i co jeszcze? Myślę, że najważniejsze jest to, że promujemy zdrowy tryb życia - powiedział jeszcze przed biegiem Łukasz Borowicz, rzecznik prasowy KKS Lech Poznań.
Na 15 kilometrze trasy, czyli na skrzyżowaniu Jugosłowiańskiej i Grunwaldzkiej wydzielona została specjalna przestrzeń, w której kibice oraz piłkarze Kolejorza wspierali biegaczy. Żywiołowy doping udzielił się uczestnikom, którzy z jeszcze większą energią zmierzali do mety. - Każdy z nas chce pobić swoją życiówkę, dobrze się bawić i w zdrowiu dotrwać do mety - mówiła Agata Jankowska-Burek z marketingu Lecha Poznań - Cel jest też trochę społeczny, bo chcemy pokazać poznaniakom, że jako drużyna Lecha jesteśmy z nimi i kibicujemy im.
Na 1922 osobę, która przekroczyła linię mety poza medalem czekała jeszcze jedna niespodzianka. Już niebawem jeden z biegaczy, który zmierzył się z dystansem ponad 21 kilometrów weźmie udział w zajęciach ogólnorozwojowych z podopiecznymi Jana Urbana.
Zapisz się do newslettera