W Lechu Poznań pojawiła się spora rywalizacja na obu skrzydłach Kolejorza. Do gry na tej pozycji szkoleniowiec ma aż sześciu piłkarzy, ale do obsadzenia są tylko dwa miejsca.
Sześciu piłkarzy Lecha Poznań, Joao Amaral, Jakub Kamiński, Tymoteusz Puchacz, Kamil Jóźwiak, Maciej Makuszewski oraz Tymoteusz Klupś walczą o dwa miejsca na skrzydłach w układance trenera Dariusza Żurawia. Wśród wymienionych graczy tylko dwóch ostatnich jeszcze nie zapunktowało w klasyfikacji kanadyjskiej PKO Ekstraklasy w tym sezonie. Każdy z zawodników kiedy pojawia się na boisku, w widoczny sposób daje do zrozumienia, że to on zasługuje na miejsce w podstawowym składzie. Przykładem na to była akcja zmienników w poprzedniej rywalizacji z ŁKS-em (2:0), kiedy to "Kamyk" dograł piłkę na piąty metr do "Józia", a ten nie miał problemów z umieszczeniem futbolówki w siatce.
Jóźwiak mimo że ma dopiero 21 lat, to na swoim koncie ma już 84 występy w PKO Ekstraklasie, co plasuje go jako jednego z najbardziej doświadczonych skrzydłowych pod względem gier w polskiej lidze wśród graczy niebiesko-białych. W tym sezonie zdobył już cztery bramki, a także dwukrotnie asystował przy golach kolegów. Spotkanie z ŁKS-em zaczął na ławce rezerwowych, ponieważ w ostatnim czasie trenował indywidualnie ze względu na odniesiony uraz w starciu z Piastem Gliwice. Powrót okrasił dobrą grą oraz trafieniem i tym samym dał trenerowi Żurawiowi znak, że można na niego postawić już od pierwszej minuty w starciu ze Śląskiem Wrocław.
- Z zespołem zacząłem trenować w połowie tygodnia, więc nie miałem za wiele czasu, by się przygotować. Po rozmowie z trenerem stwierdziliśmy jednak, że czuję się dobrze, więc dlaczego miałbym nie pomóc chłopakom w końcówce spotkania. Zdobyłem bramkę, mogłem dwie, ale nie można mieć wszystkiego - dodaje Kamil Jóźwiak.
Jeden z dwóch portugalskich graczy występujących obecnie przy ulicy Bułgarskiej, Joao Amaral przychodząc do Kolejorza częściej występował na pozycji napastnika lub ofensywnego pomocnika. W obecnym sezonie szkoleniowiec lechitów ustawia Portugalczyka na prawym skrzydle i daje to pożądane efekty w postaci trzech trafień oraz czterech ostatnich podań. W rywalizacji z Łódzkim Klubem Sportowym, Amaral popisał się genialną indywidualną szarżą i umieścił futbolówkę w okienku bramki.
Tymoteusz Puchacz w tej kampanii PKO Ekstraklasy ma już dwa gole i dwie asysty, jednak "Puszka" cały czas czeka na debiutancką bramkę przy ulicy Bułgarskiej. Tymek na stałe zagościł w pierwszym składzie Lecha Poznań po powrocie z wypożyczenia do GKS-u Katowice na lewej stronie pomocy. Do swoich zdobyczy dołożył także piękne trafienie w Totolotek Pucharze Polski przeciwko Stali Stalowa Wola, kiedy to już w drugiej minucie pokonał bramkarza gospodarzy.
Najmłodszy z całej szóstki, Jakub Kamiński na początku rundy grał wyłącznie w drugoligowych rezerwach, ale po kilku świetnych występach dostał od trenera Żurawia szansę w starciu z Jagiellonią Białystok. W 18. kolejce "Kamyk" wszedł na boisko w miejsce Joao Amarala i w 90. minucie popisał się świetnym podaniem do Kamila Jóźwiaka i po raz pierwszy odnotował asystę na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce.
- Cieszę się, że jest taka rywalizacja na skrzydłach. Jest nas pięciu do gry, a tylko dwa wolne miejsca, co oznacza, że jeszcze bardziej musimy walczyć na treningach. To zdecydowanie wpływa na rozwój naszych skrzydeł. Trener musi to jakoś poukładać, bo każdy z nas jest w świetnej formie - twierdzi Jakub Kamiński.
Kamil Jóźwiak – 4 bramki, 2 asysty, 1366 minut
Tymoteusz Puchacz – 2 bramki, 2 asysty, 1283 minuty
Joao Amaral – 3 bramki, 4 asysty, 729 minut
Jakub Kamiński – 0 bramek, 1 asysta, 325 minut
Maciej Makuszewski – 0 bramek, 0 asyst, 134 minuty
Tymoteusz Klupś – 0 bramek, 0 asyst, 55 minut
Zapisz się do newslettera