Już w najbliższy piątek, 9 sierpnia, Lech Poznań podejmie na własnym stadionie Śląsk Wrocław. Patrząc na historię ligowych starć w XXI wieku to bilans takich spotkań jest zdecydowanie na korzyść niebiesko-białych.
Jak do tej pory w XXI wieku, w ramach ekstraklasy, Śląsk dwanaście razy przyjeżdżał na wyjazdowy mecz z Lechem, chociaż nie zawsze odbywał się on na stadionie przy ulicy Bułgarskiej. Osiem z tych meczów niebiesko-biali wygrali, a jedynie dwa zakończyły się porażką poznaniaków. Pierwsze takie starcie miało miejsce po powrocie wrocławian do najwyższej klasy rozgrywkowej w 2008 roku i zakończyło się remisem 1:1, a bramkę dla Lecha zdobył Robert Lewandowski.
Kolejne spotkanie miało już miejsce w sezonie mistrzowskim i co ciekawe nie odbyło się w Poznaniu, tylko we Wronkach. Zawodnicy trenera Jacka Zielińskiego wygrali 1:0. Jedyny gol padł z rzutu karnego, a autorem był Bartosz Bosacki. W kolejnym sezonie w meczu Lecha ze Śląskiem padł remis 2:2 i w oczach wielu kibiców był to najlepszy występ w niebiesko-białych barwach w wykonaniu Vojo Ubiparipa, który zaliczył wtedy asystę oraz zdobył bramkę. Rok później nasi piątkowi goście zostali mistrzami Polski, ale w końcowej fazie sezonu przyjechali na stadion przy Bułgarskiej i przegrali 0:2. Rok później padło najwyższe zwycięstwo piłkarzy Śląska w najwyższej klasie rozgrywkowej w Poznaniu, ponieważ zdecydowanie pokonali zespół trenera Mariusza Rumaka 3:0.
Pod względem meczów z drużyną z Wrocławia bardzo udane były sezony 13/14 oraz 14/15, kiedy to Lech wygrywał trzykrotnie. Szczególnie wyraźne były zwycięstwa z sezonu mistrzowskiego, ponieważ najpierw padła „fińska” wygrana 2:0 (bramki Hamalainena i Arajuuriego) oraz w fazie mistrzowskiej 3:0, po dwóch golach Szymona Pawłowskiego i jednym Dawida Kownackiego. W kolejnym roku padła druga porażka lechitów ze Śląskiem w XXI wieku, a katem Kolejorza był Japończyk Ryota Morioka. Jednak od tego czasu Lech Poznań regularnie wygrywa z wrocławianami. Odpowiednio 3:0, 2:1 i w zeszłym roku 2:0, po golach Joao Amarala i Christiana Gytkjaera. Co ciekawe, był to pierwszy domowy mecz, w którym niebiesko-biali byli prowadzeni przez trenera Adama Nawałkę.
Jeżeli spojrzelibyśmy na wszystkie domowe mecze Lecha ze Śląskiem Wrocław, które rozgrywane były w najwyższej klasie rozgrywkowej to piątkowe spotkanie będzie 35 takim starciem. Bilans tych spotkań nadal wyraźnie wskazuje na Kolejorza, ponieważ poznaniacy wygrywali 21 razy i tylko pięciokrotnie schodzili z boiska pokonanymi. Przez starszych kibiców bardzo dobrze może być wspominane spotkanie z mistrzowskiego sezonu 1983/1984, kiedy zespół trenera Wojciecha Łazarka pokonał wrocławian aż 6:0.
2008/2009 1:1 (Lewandowski)
2009/2010 1:0 (Bosacki)
2010/2011 2:2 (Krivets, Ubiparip)
2011/2012 2:0 (sam., Rudnevs)
2012/2013 0:3
2013/2014 2:1 (Hamalainen, Teodorczyk)
2014/2015 2:0 (Hamalainen, Arajuuri), 3:0 (Kownacki, Pawłowski x2)
2015/2016 0:1
2016/2017 3:0 (Jevtić, Robak x2)
2017/2018 2:1 (Chobłenko, Gytkjaer)
2018/2019 2:0 (Amaral, Gytkjaer)
Zapisz się do newslettera