Christian Gytkjaer hat-trickiem z Koroną Kielce nie tylko dał pewną wygraną Lechowi Poznań, ale także bardzo szybko rozpoczął bicie kolejnych prywatnych i klubowych rekordów. Duńczyk rozsiadł się także na fotelu lidera klasyfikacji ligowych strzelców.
Dwa wykończenia idealnych podań od kolegów i pewny strzał z rzutu karnego przełożyły się na kolejne trzy zdobyte bramki w PKO Ekstraklasie przez duńskiego napastnika Kolejorza. Popularny hat-trick, a w tym przypadku na dodatek klasyczny, ponieważ wszystkie gole padły w jednej części gry i nie zostały rozdzielone żadnym innym trafieniem, przydarzył się Gytkjaerowi czwarty raz w niebiesko-białych barwach. Wcześniej w lidze ta sztuka udała się mu przeciwko Bruk-Betowi Termalica Nieciecza i Wiśle Kraków, a w eliminacjach Ligi Europy w domowym starciu z Szachtiorem Soligorsk. Gole numer 18, 19 i 20 w tym sezonie sprawiły, że lechita jeszcze mocniej usadowił się na fotelu lidera w walce o tytuł "króla strzelców", bo na ten moment ma już sześć trafień przewagi nad Jorge Felixem z Piasta Gliwice. Jednak te trzy gole przede wszystkim dołożyły cegiełkę do pobicia kolejnych prywatnych oraz klubowych rekordów napastnika.
Zacznijmy od dwudziestu bramek zdobytych w jednym sezonie ligowym, ponieważ do tej pory najlepszym jego wynikiem było dziewiętnaście takich trafień. Tak było w 2016 roku w norweskim Rosenborgu oraz w pierwszym sezonie w Lechu Poznań. Łącznie we wszystkich rozgrywkach Duńczyk ma na ten moment dwadzieścia trzy gole (tak jak w tamtym sezonie w mistrzu Norwegii) i tym samym kolejna zdobyta bramka sprawi, że będzie to w ogóle jego najlepszy sezon w karierze.
- Jestem zadowolony ze swoich bramek, ale przede wszystkim pamiętajmy, że to bardzo ważne zwycięstwo, bo dzięki temu mamy ten jeden domowy mecz więcej. Z optymizmem patrzymy na dodatkowe siedem kolejek, bo zagraliśmy ostatnio dwa i pół dobrego meczu, więc możemy dalej robić swoje - komentuje Gytkjaer.
- Nie stawiam sobie żadnego celu, jeżeli chodzi o liczbę bramek. Chcę nadal robić swoje i zobaczymy jak to się skończy. Na pewno chciałem dobić do dwudziestu ligowych goli w sezonie, bo do tej pory nie udało mi się przekroczyć tej granicy ani razu. Bardzo miło jest złamać tę dwudziestkę - dodaje na gorąco lechita.
Po starciu z Pogonią Szczecin informowaliśmy, że Christian Gytkjaer znalazł się w dziesiątce najlepszych strzelców Kolejorza w historii, a równocześnie spekulowaliśmy kiedy może przesunąć się jeszcze wyżej w tej klasyfikacji. Jak się okazało Duńczyk od razu dołożył do swojego dorobku trzy trafienia i dzięki temu ma ich już 51 w ekstraklasie, a 61 ogólnie w niebiesko-białych barwach. Dzięki temu jest on już teraz siódmym najlepszym strzelcem Lecha w historii (do szóstego Włodzimierza Jakubowskiego traci sześć goli), a jeżeli chodzi o osiągnięcia ligowe to zrównał się z Mirosławem Trzeciakiem, a przed sobą ma już tylko Mirosława Okońskiego, Piotra Reissa i rzecz jasna Teodora Aniołę. Jeżeli spojrzymy na historię Lecha od momentu, kiedy zaczął sięgać po pierwsze sukcesy krajowe, a w konsekwencji grać w europejskich pucharach (czyli od końca lat 70-tych) to więcej razy do siatki rywali trafiali jedynie "Okoń" oraz "Rejsik".
Jednak zwróćmy uwagę, że dla Gytkjaera jest to trzeci sezon w Lechu, a wielu wybitnych napastników z ostatnich lat spędzało tutaj średnio jedynie dwa sezony. Dlatego w tym przypadku najbardziej pomocny będzie współczynnik mówiący nam o średniej liczbie bramek zdobywanych na jeden mecz, a żeby wszyscy mieli równe szanse weźmiemy pod uwagę jedynie spotkania ligowe. Duńczyk ma w tym momencie 0,53 gola na mecz i jeżeli weźmiemy pod uwagę najlepszych napastników z ostatnich 40 lat to lepszą średnią mieli tylko Robert Lewandowski (0,55), Jerzy Podbrożny (0,56) oraz Artjoms Rudnevs (0,59). Czy są to aż takie różnice, że wyżej wymienieni napastnicy na pewno strzeliliby więcej goli od Gytkjaera, gdyby dłużej zostali w Lechu? Tego już się nie dowiemy, a jedyne co może się wydarzyć to kolejne bramki na koncie Duńczyka w lidze oraz w Totolotek Pucharze Polski.
Liczba ligowych meczów | Liczba ligowych goli | Średnia liczba goli na mecz | |
Artjoms Rudnevs | 56 | 33 | 0,59 |
Jerzy Podbrożny | 85 | 48 | 0,56 |
Robert Lewandowski | 58 | 32 | 0,55 |
Christian Gytkjaer | 96 | 51 | 0,53 |
Łukasz Teodorczyk | 50 | 24 | 0,48 |
Andrzej Juskowiak | 95 | 43 | 0,45 |
Marcin Robak | 45 | 20 | 0,44 |
Piotr Prabucki | 38 | 16 | 0,42 |
Hernan Rengifo | 59 | 24 | 0,41 |
Jarosław Maćkiewicz | 42 | 16 | 0,38 |
Mirosław Okoński | 200 | 69 | 0,35 |
Maciej Żurawski | 56 | 19 | 0,34 |
Piotr Reiss | 327 | 109 | 0,33 |
Kasper Hamalainen | 101 | 33 | 0,33 |
Krzysztof Gajtkowski | 54 | 18 | 0,33 |
Jacek Dembiński | 117 | 35 | 0,30 |
Bogusław Pachelski | 149 | 41 | 0,28 |
Zbigniew Zakrzewski | 96 | 27 | 0,28 |
Mirosław Trzeciak | 191 | 51 | 0,27 |
Jerzy Kruszczyński | 108 | 30 | 0,27 |
Bartosz Ślusarski | 116 | 27 | 0,23 |
Dawid Kownacki | 94 | 21 | 0,22 |
Vojo Ubiparip | 58 | 12 | 0,21 |
Damian Nawrocik | 47 | 9 | 0,19 |
Artur Wichniarek | 65 | 4 | 0,06 |
*uwzględniono tylko mecze w I lidze/ekstraklasie
Zapisz się do newslettera