Zawodnicy drugiej drużyny Lecha Poznań, obrońca Wiktor Pleśnierowicz oraz pomocnik Tymoteusz Klupś, pojadą z pierwszą drużyną na zimowe zgrupowanie do Turcji. – Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony oboma graczami. Chcę, żeby trenowali z nami na stałe – mówi szkoleniowiec Kolejorza, Nenad Bjelica.
Pleśnierowicz oraz Klupś to piłkarze, którzy jesienią trenowali pod okiem trenera rezerw, Ivana Djurdjevica. W grudniu lechici otrzymali od chorwackiego opiekuna Lecha zaproszenie na zajęcia z jego drużyną. - Z początku chciałem na treningach mieć szczególnie Tymoteusza, o Wiktorze nie myślałem. Bardzo pozytywnie mówił o nim Ivan i pomyślałem: "Ok, zobaczymy jak to będzie" - wspomina chorwacki trener.
W czasie blisko dwóch tygodni w grudniu nastolatkowie zrobili na sztabie szkoleniowym Kolejorza bardzo dobre wrażenie. Klupś dostał nawet możliwość wyjazdu z zespołem do Lubina na spotkanie w ramach 20. kolejki Lotto Ekstraklasy z Zagłębiem. - Na pewno jest to dla mnie fajne przeżycie, pozostaje jedynie niedosyt, że nie udało się dziś zwyciężyć – mówił po zakończeniu starcia na Dolnym Śląsku 17-latek.
Jeszcze w czerwcu ubiegłego roku Pleśnierowicz jako zawodnik juniorów młodszych Lecha Poznań wznosił puchar za mistrzostwo Polski w swojej kategorii wiekowej. Tego samego lata trenerzy akademii podjęli decyzję o przeniesieniu urodzonego w 2001 roku piłkarza do drużyny rezerw. – Wiktor ma szesnaście lat, ale na boisku wygląda i zachowuje się jak 20-latek. Jest spokojny, nie boi się. Środek obrony to jednak odpowiedzialna pozycja, na której trzeba być bardzo ostrożnym – twierdzi Chorwat.
Teraz obaj młodzi lechici otrzymali kolejną szansę. Będzie nią wyjazd na obóz przygotowawczy do rundy wiosennej trwającego sezonu. Do tureckiego Belek udadzą się wraz z pierwszym zespołem Kolejorza. – Obaj gracze fizycznie są gotowi, żeby ćwiczyć z nami na stałe. Chcę, żeby brali udział w naszych treningach – podsumowuje szkoleniowiec "Dumy Wielkopolski".
Zapisz się do newslettera