- Uważam, że nadchodzący rok będzie dla mnie bardzo ważny. Chcę być podstawowym zawodnikiem i to jest mój cel. W tym roku czeka mnie duża impreza, Mistrzostwa Świata do lat 20, na których chciałbym wystąpić – mówi skrzydłowy Kolejorza Tymoteusz Klupś.
Mijające pół roku było bardzo trudne dla młodego wychowanka Kolejorza. Klupś od początku sezonu borykał się z kontuzjami, które uniemożliwiły mu występy w pierwszej drużynie Lecha Poznań. – Przez prawie całą rundę jesienną miałem kontuzję. Udało się zagrać na końcu trzy mecze i z tego powodu bardzo się cieszę. Kiedy nie grałem, pojawiało się wiele słów na temat mojej podatności na kontuzje. Dlatego te spotkania na końcu rundy były dla mnie bardzo ważne. Cieszę się z tego, że odcisnąłem wtedy jakieś piętno na zespole i pokazałem się kibicom – mówi pomocnik Kolejorza.
W niektórych spotkaniach Kolejorza na skrzydłach drużyny trenera Adama Nawałki występowało dwóch wychowanków – Kamil Jóźwiak i Tymoteusz Klupś. Ich droga do pierwszego składu znacząco się jednak różniła, ponieważ ten drugi nie został wypożyczony do drużyny z niższej ligi. – Od samego początku, kiedy przyszedłem do pierwszego zespołu, mówiono, że nie będę wypożyczony. Z taką myślą żyłem i rzeczywiście tego wypożyczenia nie chciałem. Chcę grać na najwyższym poziomie, a taki jest właśnie w Lechu. To on pozwala mi grać w Ekstraklasie i ogrywać się – przyznaje Klupś.
W składzie na zgrupowanie w tureckim Belek znalazło się kilku młodych zawodników, którzy z racji wieku przejęli obowiązki obozowe od starszych już kolegów. – Kiedy wchodziłem do drużyny to nosiłem sprzęt, bo byłem wtedy sam – mówi z uśmiechem 18-latek. – Teraz jest mocna, młoda grupa. Wiem co oni czują i jakie mają obowiązki, więc też angażuję się w pomoc przed i po treningach. Nie ma tutaj jednak żadnych podziałów. Też czuję się odpowiedzialnych za pewne rzeczy i z chęcią i pomagam – podkreśla.
Już jutro Kolejorz zagra swój pierwszy mecz od ponad miesiąca. Przeciwnikiem piłkarzy trenera Adama Nawałki będzie bułgarski Etyr. – Z niecierpliwością czekam na ten mecz. Głód piłki jest bardzo mocny. Trening to jedno, ale mecz to drugie. Sparing cieszy każdego zawodnika – kończy Klupś.
Zapisz się do newslettera