- Niestety nie było mi dane dłużej potrenować z chłopakami z kadry. Byłem gotowy na wyjazd z reprezentacją U-21, ale po meczu z Jagielollonią dostałem telefon, że mam jechać na zgrupowanie pierwszej reprezentacji. Byłem oczywiście bardzo szczęśliwy. Teraz nie ma co się załamywać. Muszę mocno pracować, żeby szybko wrócić do zdrowia, bo przed Lechem bardzo ważne spotkania. Jeśli będę dobrze grał w klubie, to pewnie dostanę też szansę w kadrze mówi Jacek Kiełb.
Zawodnika czeka zatem przymusowa przerwa w treningach. Na powrót do zdrowia będzie musiał poświęcić minimum dwa tygodnie. To oznacza, że mecz z Juventusem Turyn obejrzy w roli kibica, ale być może na pojedynek z FC Salzburg będzie już w pełni sił.
- Mam naciągnięte więzadła poboczne. Liczę, że za jakieś dwa tygodnie wrócę już do treningów. Teraz dwa razy dziennie, naszym masażystą Mitim pracujemy nad tym, żeby odpowiednio wzmocnić nogę.
Zapisz się do newslettera