- Z chłopakami z Lecha mamy cały czas kontakt, z Kotorem, Ivan, Wilczkiem i innymi. Po meczu z Jagiellonią odwiedziłem ich nawet w szatni. Myślę, że jeszcze dziś zadzwonię do Krzyśka i trochę go porajcuje mówiąc, żeby uważał na strzały z 40 metrów - żartuje Szeryf".
Zapisz się do newslettera