Kapitanem będzie Hubert - Mariusz Rumak

Przed rozpoczęciem okresu przygotowawczego wspominał Pan, że najważniejsze jest, aby w jego trakcie zawodnicy uniknęli poważniejszych kontuzji i ten warunek został spełniony.

- To jest dal nas bardzo dobra wiadomość. Latem kontuzje nas nie oszczędzały i dość mocno pokrzyżowały nam szyki. Teraz ten problem praktycznie nas nie dotyczył.

Jedyne problemy miały charakter pozasportowy. Z tego względu do Hiszpanii nie polecieli Rafał Murawski i Bartosz Ślusarski.

- Tak czasem bywa niestety, jednak życie toczy się dalej. To nie powinno mieć miejsca, ale niestety się wydarzyło. Niemniej na zgrupowaniu jest 23 zdrowych piłkarzy, do tego był z nami również Vojo Ubiparip, a na miejscu rehabilitują się jeszcze Jasmin Burić i Kebba Ceesay. To dosyć szeroka kadra.

Z tego grona na pograniczu seniorskiej drużyny i zespołu rezerw jest Szymon Zgarda. Jakie będą dalsze losy tego zawodnika?

- Decyzja zostanie podjęta w ciągu najbliższych dni, po meczu sparingowym z Dolcanem Ząbki. Jest to zawodnik, który ma predyspozycje do gry. Na dzień dzisiejszy wszystko wygląda dobrze i Szymon powinien być dobrej myśli.

W każdym z czterech meczów sparingowych w Hiszpanii staraliście się narzucać przeciwnikowi własny styl gry. Jest Pan zadowolony z postawy zespołu w tych spotkaniach?

- W każdym kolejnym meczu udawało nam się wyeliminować błędy, które pojawiały się wcześniej. Z Lokomotiwem mieliśmy problem z asekuracją w momencie, gdy jesteśmy przy piłce. Ze Spartą już nie popełnialiśmy tych błędów. Wreszcie w ostatnim spotkaniu z Krasnodarem przez większość czasu kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń boiskowych i z tego powodu jestem zadowolony.

Sparingi były też okazją do przetestowanie nowych rozwiązań. Na pozycji wysuniętego napastnika próbowany był Kasper Hamalainen. Na dziesiątce grał Daylon Claasen, który jesienią występował na skrzydle. Spektrum rotacji składem zostało powiększone?

- Możliwości rzeczywiście jest więcej. Już wcześniej chciałem sprawdzić Kaspra na dziewiątce, ale nie było na to sposobności. Latem moje plany pokrzyżowały kontuzje, a w trakcie sezonu nie było gier kontrolnych, w których Hamalainen mógłby wziąć udział. Teraz wreszcie była taka możliwość i trzeba być z tego zadowolonym.

Zmieniliście również system przygotowań. Zimowy okres ma służyć ma przygotować zespół nie tylko wiosnę, ale także na cały rok. Skąd taka decyzja?

- Ten pomysł narodził się w mojej głowie już wcześniej. Chcę, aby letnie przygotowania były traktowane jako typowy okres startowy, a zimowe służyły jako czas na zbudowanie odpowiedniej bazy siłowo-wytrzymałościowej. Do tej pory też tak było, że zimą pracowało się mocniej, ale również lato nie należało do najlżejszych. Z perspektywy dwóch lat oceniam jednak, że nie ma potrzeby tak mocnych treningów w letnim okresie przygotowawczym i stąd te zmiany.

Jesienią kapitanem zespołu był Rafał Murawski, którego nie ma już w pierwszym zespole. Kto w takim razie będzie kapitanem Kolejorza na wiosnę?

- Kapitanem będzie Hubert Wołąkiewicz. To była moja decyzja, ale podejmowana w oparciu o zdanie całego zespołu. Rozmawiałem na ten temat z wieloma zawodnikami i jego nazwisko padało bardzo często. Widać, że Hubert cieszy się dużym zaufaniem i poparciem w szatni, a i dla mnie jest to najbardziej odpowiednia osoba. Nie będzie również rady drużyny, bo uważam, że nie ma takiej potrzeby. W najbliższych dniach będzie wybranych dwóch wicekapitanów.

Jakie są plany Lecha po wyjeździe z Hiszpanii?

- W piątek trenujemy w Poznaniu, a w sobotę jedziemy do Uniejowa na mecz sparingowy z Dolcanem Ząbki. Chcemy zagrać w Polsce, aby przyzwyczaić się do warunków panujących w naszym kraju. Po spotkaniu z pierwszoligowcem będziemy mieli dwa dni przerwy i od wtorku przygotowujemy się do meczu ze Śląskiem.