W zespole trampkarzy Lecha Poznań pełni rolę kapitana. Pochodzi z Międzychodu, skąd trafił do poznańskiej części Akademii, a następnie pod skrzydła Huberta Wędzonki, który jest trenerem młodych lechitów z roczników 2003 i 2004. Igor Ławrynowicz, bo o nim mowa, zdaniem obserwatorów ma wszelkie predyspozycje ku temu, by przejść wszystkie szczeble wiekowe Akademii Lecha Poznań i występować z powodzeniem w każdej z jej drużyn.
Urodzony w 2003 roku środkowy pomocnik już na pierwszy rzut oka wyróżnia się wśród swoich kolegów z zespołu. Wszystko za sprawą warunków fizycznych oraz opaski kapitańskiej na lewym ramieniu. Do tej funkcji wybrali go partnerzy z drużyny, w której występuje na co dzień. Pierwszy raz podczas pobytu we wronieckiej części Akademii Lecha Poznań kapitanem był w trakcie rozgrywanego w czerwcu tego roku turnieju Szczecin Cup, w którym to młodzi lechici zajęli trzecie miejsce. – Opaska jest w dobrych rękach, po pierwsze dlatego, że Igor sprawdził się w tej roli już wtedy, a po drugie, bo zdecydowana większość trampkarzy to właśnie jego w niej widziała – twierdzi Wędzonka. Zaraz potem dodaje, że w kluczowych momentach podczas meczu młody zawodnik potrafi wziąć odpowiedzialność za wynik na własne barki i na boisku przemawia głównie za pomocą swoich udanych zagrań.
Podczas pierwszego etapu pobytu we Wronkach Ławrynowicz zmagał się z problemami, które nie są obce także innym graczom trafiającym do Akademii. – Każdy z pierwszoroczniaków adoptuje się w Akademii w swoim tempie. Pierwszy wyjazd z domu, nauka pełnej samodzielności i radzenia sobie z codziennymi sprawami to dla nich duże wyzwanie. Igor w momencie, w którym poukładał sobie wszystkie te sprawy, zaczął rozwijać się bardziej dynamicznie. Pod koniec ubiegłego sezonu był taki moment, kiedy wywalczył sobie miejsce w składzie będąc otoczony o rok starszymi kolegami. W meczach kontrolnych, które rozgrywaliśmy w Anglii z akademiami Evertonu i Liverpoolu Igor wystąpił w podstawowej jedenastce i należał tam do wyróżniających się zawodników – opowiada historię lechity Marciniak.
Jednym z największych atutów Ławrynowicza jest umiejętność silnego i precydyjnego strzału z lewej nogi. – Żartujemy, że jego uderzenie przypomina strzał legendarnego Roberto Carlosa, bo tak silnie i celnie potrafi przymierzyć nawet z dalszej odległości. Oczywiście nad jego grą prawą nogą cały czas pracujemy i kładziemy na to duży nacisk. Wszyscy nasi zawodnicy mają świadomość tego, że muszą stale pracować nad poprawą wszelkich deficytów w swojej grze. My pomagamy wskazywać im kierunek tej pracy, jednak ostatecznie wszystko zależy od nich – podkreśla drugi trener tramkarzy, Marek Marciniak. Zaznacza on jednocześnie, że zaletami pomocnika jest również gra jeden na jeden w ataku oraz dobrze wykonywane stałe fragmenty.
Sztab szkoleniowy trampkarzy zgodnie podkreśla, że 14-latek chętnie współpracuje z trenerami i jest niezwykle ambitny. – Jemu wystarczy dać jedną wskazówkę, i od razu wie, o co nam chodzi. Szybko przyswaja sobie komunikaty, które mu przekazujemy, przez co jeszcze sprawniej się rozwija – komentuje Wędzonka, którego zdaniem Ławrynowicz nie powinien mieć problemów z przejściem przez kolejne szczeble wiekowe Akademii. – Naturalnie ciężko jest przewidzieć na tak wczesnym etapie, jak się ta przygoda potoczy dalej. Wciąż stawiamy przed Igorem nowe cele, adekwatne do aktualnych możliwości na danym etapie jego indywidualnego rozwoju – kończy Marciniak.
Zapisz się do newslettera