Nie tylko drugi zespół Lecha Poznań odrabiał zaległości w środowe popołudnie. Uczynili to również juniorzy starsi Kolejorza, którzy w ramach 8. kolejki Centralnej Ligi Juniorów wygrali po golach Kamila Jakóbczyka i Maksyma Pietrzaka na wyjeździe z Jagiellonią Białystok 2:0.
Pierwotnie spotkanie "Jagi" z Niebiesko-Białymi miało zostać rozegrane na przełomie września i października, ale zostało przełożone na wniosek gospodarzy z powodu powołań do kadr młodzieżowych. Od tego czasu występujący w środę w roli gości zawodnicy Kolejorza zdążyli umocnić się na pozycji lidera stawki, sięgając po jedenaście punktów w pięciu ligowych meczach. Do starcia na Podlasiu przystąpili więc z celem powiększenia przewagi nad Legią Warszawa, która przed pierwszym gwizdkiem wynosiła dwa "oczka".
Od początkowych fragmentów tego spotkania oglądaliśmy zdecydowaną przewagę przyjezdnych. Podopieczni trenera Bartosza Bochińskiego byli agresywni w odbiorze, wysoko atakując swojego przeciwnika, a to skutkowało licznymi odbiorami na jego połowie i szansami kreowanymi przez lechitów. Pierwszą z nich miał po ładnej kombinacji pomocnik Dawid Ławniczak, który już w 5. minucie mógł dać swojej ekipie prowadzenie. 18-latek uderzył w tej sytuacji jednak za lekko, czym pozwolił bramkarzowi gospodarzy na interwencję. Nie minęło 180 sekund, a po centrze z prawej strony sam przed bramką rywala znalazł się na zamknięciu akcji Karol Kalata, ale lewy obrońca przeniósł piłkę nad poprzeczką. Ten sam zawodnik podszedł do rzutu wolnego chwilę później, tym razem jednak dobrze odbił piłkę do boku golkiper gospodarzy.
Dominacja Lecha nie podlegała dyskusji, ale do przerwy schodził on do szatni bez zdobyczy bramkowej. Wynik otworzyć mógł jeszcze w sytuacji sam na sam po podaniu z głębi pola napastnik Kamil Jakóbczyk, jednak autor sześciu ligowych trafień posłał piłkę obok słupka. Z drugiej strony boiska z czasem też zaczęło dochodzić do spięć, należytą czujnością między słupkami wykazywał się przy tym Mateusz Mędrala i oddalał wszelkie zagrożenie. To była jednak taka część gry, po której juniorzy starsi Kolejorza powinni prowadzić, a że to się nie nie udało, mogli udać się do szatni z poczuciem niedosytu.
Niewykorzystanych okazji goście mogli pożałować niedługo po zmianie stron, gdy dwukrotnie przed utratą bramki uchronił ich Mędrala. Najpierw golkiper odważnie wyszedł z pola karnego, powstrzymując tuż przed nim jednego z rywali, a następnie popisał się kapitalną instynktowną paradą po próbie z bliskiej odległości. To wyraźnie otrzeźwiło Niebiesko-Białych, którzy ruszyli do ponownej ofensywy i przyniosło to dwa gole na przestrzeni czterech minut. Najpierw z asysty wprowadzonego z ławki Szymona Mazy skorzystał sprytnym strzałem Jakóbczyk, a następnie piękne trafienie zanotował Maksym Pietrzak. Skrzydłowy przymierzył zza pola karnego w samo "okienko" i cieszył się wraz ze swoją ekipą już z dwóch bramek zaliczki.
Tej gracze Lecha Poznań już nie wypuścili i zwiększyli przewagę nad drugą w stawce Legią do pięciu punktów. Kolejny odcinek intensywnego maratonu przed nimi już w weekend, gdy zmierzą się na wyjeździe z Wisłą Kraków.
Bramki: Jakóbczyk (65.), Pietrzak (68.)
Lech Poznań (skład wyjściowy): Mateusz Mędrala - Jakub Skowroński (80. Damian Sokołowski), Wojciech Mońka, Mikołaj Tudruj, Karol Kalata - Dawid Ławniczak (85. Artur Ławrynowicz), Sammy Dudek, Daniel Chejdysz (65. Kajetan Nowak) - Igor Draszczyk (46. Szymon Maza), Kamil Jakóbczyk (65. Igor Stankiewicz), Maksym Pietrzak
Zapisz się do newslettera