Juniorzy starsi Lecha Poznań zwyciężyli w sobotę w meczu 16. kolejki Centralnej Ligi Juniorów z Cracovią 5:0. W rozgrywanym w Popowie spotkaniu bramki dla niebiesko-białych zdobyli Mikołaj Tudruj, Dawid Zięba, Kacper Kroczyński oraz dwukrotnie Maksymilian Dziuba. Po końcowym gwizdku lechici pozostali na drugiej lokacie w tabeli, ale do lidera, Górnika Zabrze, tracą już tylko dwa punkty.
Kalendarz tego sezonu ułożył się w ten sposób, że dwie kolejki rundy rewanżowej Centralnej Ligi Juniorów zawodnicy najstarszego młodzieżowego szczebla w naszym kraju mieli rozegrać jeszcze w tym roku. Pierwsza z nich czekała graczy Kolejorza już w sobotę, druga natomiast w przyszły czwartek w postaci wyjazdowej konfrontacji z Polonią Warszawa. Do podjęcia krakowian gospodarze mieli prawo przystępować pełni wiary w zwycięstwo, wszak w otwierającym tę kampanię meczu ograli już Pasy na jej terenie 3:1. Na listę strzelców wpisali się wtedy Aleksander Nadolski, Oskar Tomczyk oraz Maksym Pietrzak.
Żadnego z nich nie zobaczyliśmy jednak w wyjściowym składzie ekipy trenera Bochińskiego przy okazji sobotniego pojedynku. Ciężar strzelania musieli na siebie wziąć więc inni lechici. Najbardziej wziął sobie to do serca rozgrywający Maksymilian Dziuba, który niedawno otrzymał zaproszenie na grudniowe treningi pierwszej drużyny Lecha Poznań. Wyróżnienie podziałało na 17-latka bardzo mobilizująco, bo już do przerwy zanotował dublet. Wcześniej wynik otworzył z kolei po asyście Patryka Olejnika Mikołaj Tudruj, a oprócz tej akcji urodzonych w 2006 roku zawodników na listę strzelców wpisał się jeszcze skrzydłowy Dawid Zięba.
Po przerwie wynik uległ jeszcze kosmetycznej zmianie, ponieważ do bramki gości ze stolicy Małopolski trafił jeszcze napastnik Kacper Kroczyński, który skorzystał z podania wprowadzonego z ławki Pietrzaka. Po raz trzeci w tej kampanii niebiesko-biali zdobywają pięć bramek, odnoszą dziesiąte zwycięstwo i już są pewni tego, że przerwę zimową spędzą na ligowym podium. Aktualnie do przewodzącego stawce Górnika Zabrze tracą dwa punkty, natomiast nad trzecim Rakowem Częstochowa posiadają "oczko" przewagi. Można więc zaatakować fotel lider, ale warunek pozostaje jeden: trzeba będzie ograć Polonię na wyjeździe.
- Cracovia jest teraz trochę w innym miejscu, niż my i to było widać w pierwszych 10-15 minutach, gdy była ona bardzo zdeterminowana i agresywna w swoich działaniach. Przetrzymaliśmy to ze spokojem, strzeliliśmy gola i uważam, że dziś rozegraliśmy bardzo dobry mecz, jeśli chodzi o intensywność w bronieniu, co idzie w zgodzie z naszą filozofią. Po odbiorze piłki byliśmy groźni w kontratakach i po przerwie mogliśmy dołożyć tyle samo bramek, co w pierwszej połowie. Nie daliśmy oddechu Cracovii i za nami ostatnie tegoroczne spotkanie na naszych obiektach, po którym możemy postawić sobie plus. Przed nami regeneracja, trzy dni pracy i kolejny mecz, z Polonią w Warszawie - skomentował sobotnie starcie szkoleniowiec juniorów starszych Kolejorza, Bartosz Bochiński.
Bramki: Tudruj (11.), Dziuba (18., 34.), Zięba (33.), Kroczyński (76.)
Lech Poznań: Mateusz Pruchniewski – Jakub Skowroński (68. Kamil Budych), Michał Gurgul, Mikołaj Tudruj (63. Mateusz Meyer), Ksawery Kukułka – Patryk Olejnik, Mateusz Wójcik (68. Jan Niedzielski), Maksymilian Dziuba – Dawid Zięba (74. Maksym Pietrzak), Kacper Kroczyński (79. Aleksander Nadolski), Filip Wolski (74. Sebastian Goc)
Zapisz się do newslettera