Po niespełna kwadransie sobotniego meczu 22. kolejki Centralnej Ligi Juniorów Lech Poznań przegrywał na wyjeździe z Cracovią, ale w dalszej części spotkania zdobył cztery bramki i dopisał komplet punktów do swojego dorobku. Po dwa trafienia i asysty zaliczył Karol Delikat, a oprócz niego na listę strzelców wpisali się Eryk Śledziński oraz debiutujący w wyjściowym składzie na tym szczeblu Xavier Koral. To dwunasta wygrana Niebiesko-Białych, którzy awansowali na trzecie miejsce w tabeli.
Niepokonani do tej pory wiosną podopieczni trenera Bartosza Bochińskiego wybrali się w ten weekend do Małopolski, by zmierzyć się z Cracovią. Uczynili to z pewnością z apetytami rozbudzonymi zdobyciem dziesięciu "oczek" w czterech tegorocznych starciach, ale w tym samym czasie reszta czołówki Centralnej Ligi Juniorów również punktowała skutecznie, więc w dalszym ciągu dystans Kolejorza do trzeciego Zagłębia Lubin czy drugiej Wisły Kraków wynosił odpowiednio trzy i pięć punktów. Żeby dalej próbować go zmniejszać, trzeba było pokonać Pasy, ale pierwsze fragmenty tego pojedynku na to nie wskazywały.
Po dwunastu minutach to gospodarze zameldowali się na czele rywalizacji, a lechitom mogły przed oczami stanąć niedawne obrazki z Zabrza. Na początku marca Górnik wyszedł przeciwko Niebiesko-Białym na prowadzenie praktycznie w tym samym fragmencie meczu, później idąc za ciosem i schodząc na przerwę z wynikiem 2:0. Tym razem jednak drużyna Kolejorza do lat 19 zareagował w zupełnie odmienny sposób i to ona cieszyła się ze skromnej zaliczki, kiedy sędzia zaprosił obie ekipy do szatni.
Najpierw rzut karny po wysokim pressingu i odbiorze wywalczył bowiem Eryk Śledziński, a ten na gola zamienił bezbłędny w ostatnim czasie w tym elemencie Karol Delikat. Następnie już do siatki trafił sam Śledziński, któremu za jedenastkę odwdzięczył się autor bramki na 1:1. Miało to miejsce w czwartej minucie doliczonego czasu pierwszej połowy. Tak jak przyjezdni zakończyli tę część gry, tak też rozpoczęli następną, ponieważ ponownie do piłki ustawionej na jedenastym metrze po faulu na odważnie podłączającym się Damianie Sokołowskim podszedł Delikat. Pomocnik, który niedawno popisywał się efektownymi "podcinkami" w klubie i kadrze, po raz drugi tego dnia postawił na inny wariant i zrobiło się już 3:1.
Ozdobą pojedynku zostało jednak kapitalne uderzenie debiutującego w podstawowym składzie zespołu do lat 19 Xaviera Korala. Boczny defensora świetnie przymierzył z okolicy 25. metra, a futbolówka po jego próbie wylądowała w okolicach "okienka" bramki gospodarzy. Tym samym zresztą obrońca ustalił wynik spotkania, jakby zawodnicy obu drużyn stwierdzili, że i tak nic piękniejszego w to sobotnie popołudnie nie wymyślą.
- Bramki zdobyte tuż przed przerwą oraz chwilę po wznowieniu gry odbieramy jako pozytywny sygnał ze strony zawodników. Często akcentujemy im to, żeby wykorzystywali każdą minutę na boisku, starając się stawiać na odważną i zgodnę z modelem oraz filozofią grę, a dokładnie to miało w tych przypadkach miejsce. Ten gol na 2:1 dodał nam nieco wiary, bo graliśmy dobrą pierwszą połowę, a wynik do tego trafienia pozostawał dla nas niesatysfakcjonujący. Przed nami wciąż dużo pracy do wykonania, co nie wynika tylko z tego, że liga gra dalej, ale patrzymy w dalszym ciągu na zawodnika i stawiamy go w centrum. Myślę jednak, że idziemy w dobrym kierunku i zaryzykuję stwierdzenie, że mieliśmy dziś indywidualnie lepszych graczy na poszczególnych pozycjach od Cracovii - podsumował wyjazdowe 90 minut szkoleniowec Bochiński, którego ekipa awansowała po końcowym gwizdku na najniższy stopień podium.
Bramki: (12.) - Delikat (25. - karny, 47. - karny), Śledziński (45.), Koral (55.)
Lech Poznań (skład wyjściowy): Maksymilian Kluj - Damian Sokołowski, Patryk Kowalski, Hubert Janyszka, Xavier Koral - Daniel Chejdysz, Artur Ławrynowicz, Karol Delikat - Igor Draszczyk, Bartosz Zaranek, Eryk Śledziński
Zapisz się do newslettera