Po serii trzech wyjazdów juniorzy młodsi Lecha Poznań podejmą w sobotę w Popowie w derbowym spotkaniu AP Reissa Poznań. Tym samym drużyna trenera Bartosza Bochińskiego zakończy wiosenne zmagania w grupie B Centralnej Ligi Juniorów do lat 17, w której finalnie zajmie drugą lokatę.
Ubiegłe dni przebiegły dla młodych lechitów pod znakiem nieustannej rywalizacji na boiskach przeciwników. Najpierw udali się oni do Bydgoszczy na starcie z Zawiszą (2:2), następnie w zaległym meczu pokonali w delegacji Lechię Gdańsk (3:0), a w minioną sobotę zwyciężyli w Szczecinie z Pogonią (2:0). Mocny tydzień dał wiele odpowiedzi sztabowi juniorów młodszych Kolejorza, a ich szkoleniowiec podkreśla pozytywy wynikające z tego okresu.
- To był dla nas fantastyczny czas i w takich kategoriach go postrzegamy. Spędziliśmy go bardzo intensywnie, w niecodziennych okolicznościach i pokazał on nam, że praca wykonana na przestrzeni sezonu przygotowała nas w wymierny sposób do gry co trzy dni. To cenne informacje i cieszymy się, że mogliśmy się tego dowiedzieć na żywym organizmie - komentuje opiekun zespołu Lecha Poznań do lat 17.
Co równie ważne, jego podopieczni wyciągnęli z wymienionych pojedynków wartościowe wnioski. W pierwszym z nich mimo prowadzenia 2:0 dali się dogonić swoim rywalom, w następnych już jednak byli w stanie kontrolować to, co działo się na boisku i sięgnęli po pewne wygrane. - Mecze z Pogonią czy Lechią są zawsze konfrontacjami zespołów, które reprezentują akademie klubów ekstraklasowych. To szansa do rzetelnej oceny zawodników, ich potencjału czy obecnej wydajności. O ile w Bydgoszczy pokazaliśmy się z dobrej strony głównie w pierwszej połowie, o tyle w Gdańsku to my dyktowaliśmy rytm i tempo gry, decydowaliśmy o temperaturze tego spotkania. To samo można powiedzieć o starciu w Szczecinie i to rodzi obiecujące perspektywy patrząc pod kątem tej drużyny na dystansie długofalowym - dodaje trener Bochiński.
Niebiesko-biali mają przed ostatnim ligowym starciem z AP Reissa pełny mikrocykl, by przygotować się do tej derbowej konfrontacji. Mimo to, że jej wynik nie zmieni końcowej lokaty w stawce ani jednej, ani drugiej drużyny, w ich szeregach panuje pełna koncentracja na tym, co czeka ich w sobotę. - Powtarzamy zawodnikom, że jeśli skupimy się każdego dnia na jak najlepszej pracy, kiedy przyjdzie najważniejszy moment mikrocyklu będą mogli efektywniej zaprezentować to, co posiadają najlepszego. Mamy swój pomysł i założenia także na sobotni mecz, a cały zespół ma przed sobą jasno postawione zadania – kończy szkoleniowiec juniorów młodszych Kolejorza.
Zapisz się do newslettera