Juniorzy młodsi Lecha Poznań z pierwszym tegorocznym zwycięstwem w rozgrywkach Centralnej Ligi Juniorów do lat 17. W meczu 18. kolejki tych rozgrywek, który równocześnie inaugurował wiosenne zmagania Niebiesko-Białych, drużyna trenera Karola Bartkowiaka pokonała w Popowie GKS Tychy 1:0. Jedynego gola w tym spotkaniu strzelił Karol Delikat, który trafił tuż po zmianie stron.
Na sobotnią walkę o ligowe punkty lechici czekali od począku grudnia, czyli niemal dokładnie trzy miesiące. Na początek przyszło im postarać się o pełną pulę w konfrontacji z ekipą, która zimę spędziła na zagrożonym spadkiem, trzynastym miejscu w tabeli grupy zachodniej. Duża różnica punktowa między nią, a wiceliderem ze stolicy Wielkopolski nie powinna jednak mylić. W końcu obie drużyny spotkały się jesienią w Tychach i padł remis 3:3. GKS zresztą potrafił w minionej rundzie postawić się obecnie najwyżej notowanemu Śląskowi Wrocław (2:2), jest to więc rywal, którego absolutnie nie można lekceważyć.
To też znalazło odzwierciedlenie pod tzw. "balonem" w Popowie, bo przyjezdni z południa kraju potrafili długo stawiać opór faworyzowanym Niebiesko-Białym. Drużyna Kolejorza do lat 17 jeszcze do przerwy nie potrafiła bowiem znaleźć sposobu na defensywę tyszan, a na bramkę otwierającą wynik spotkania przyszło nam poczekać do 49. minuty. Krótko po rozpoczęciu drugiej części gry prowadzenie, a zarazem jak się później okazało zwycięstwo Lechowi dał Karol Delikat. Pomocnik, który za tydzień z okładem będzie obchodzić swoje 16. urodziny zanotował tym samym swoje drugie trafienie w trwających rozgrywkach. Lechita sfinalizował cierpliwie konstruowaną akcję swojego zespołu, kończąc ją strzałem lewą nogą w kierunku dalszego słupka. To uderzenie okazało się na wagę dwunastej wygranej juniorów młodszych w tym sezonie.
- Za nami ciężki mecz, w którym rywale wystąpili w mocnym składzie złożonym z zawodników praktycznie w komplecie z rocznika 2007. Przeciwnik był nie tylko silny fizycznie, ale i zdyscyplinwoany taktycznie, posiadając swój plan na mecz i założenia, by zamknąć środek boiska. Dokładając do tego śląski charakter trzeba oddać GKS-owi, że mieliśmy dziś naprawdę nie lada wyzwanie. Przy tym musimy zauważyć, że ten wynik 1:0 jest w pełni zasłużony, a moją drużynę warto pochwalić za cierpliwość i dojrzałość. Nie dawaliśmy gościom zbyt wielu okazji w fazach przejściowych, pozostawaliśmy agresywni bez piłki, a nasz doskok po stracie funkcjonował bardzo dobrze - podsumował wiosenną inaugurację szkoleniowiec Bartkowiak.
Bramka: Delikat (49.)
Lech Poznań: Dawid Krysa - Xawier Koral (70. Filip Tokar), Wojciech Mońka, Jakub Falkiewicz, Hubert Kędziora - Igor Brzyski, Patryk Prajsnar (70. Jan Kniat), Karol Delikat (75. Patryk Modrak) - Jakub Przebierała, Wojciech Szymczak (70. Bartosz Zaranek), Mateusz Zdziarski (60. Oskar Fąferek)
Zapisz się do newslettera