Juniorzy młodsi Lecha Poznań wracają do gry o stawkę. Drużyna trenera Damiana Sobótki podczas kończących się przygotowań rozegrała cztery sparingi, a na start zmagań w Centralnej Lidze Juniorów do lat 17 powalczy o punkty w sobotę w wyjazdowym meczu z Zagłębiem Lubin.
Już po pierwszym mikrocyklu w dobiegającym końca okresie przygotowawczym Niebiesko-Białych czekała gra wewnętrzna z juniorami starszymi, a kolejne tygodnie wiązały się z następnymi meczami kontrolnymi. Najpierw zespół Kolejorza do lat 17 pokonał słowacką MSK Żilinę 3:1, a kilka dni później w towarzyskim trójmeczu zremisował z niemieckim Energie Cottbus i zwyciężył z Lechią Zielona Góra 2:1. Poprzeczka najwyżej zawieszona została natomiast przy okazji ostatniego testu przed startem rozgrywek. W miniony weekend lechici podejmowali w Popowie Śląsk Wrocław, przegrywając po mocnym pojedynku 2:4.
- Za nami pięć różnych od siebie gier kontrolnych, a każda z nich stanowiła dla nas nie lada wyzwanie pod kątem mentalnym oraz wolicjonalnym. Jesteśmy zadowoleni z doboru sparingpartnerów, bo te spotkania dały sporo wartościowych odpowiedzi oraz pokazały progres w elementach, nad którymi pracujemy oraz obszary, które jako zespół musimy poprawiać i rozwijać. Tym zajmujemy się na treningach i to chcemy przekładać już na mecze w lidze – nie ukrywa szkoleniowiec Lecha.
Po trzech latach funkcjonowania w tej samej roli w ekipie trampkarzy przeniósł się on do drużyny juniorów młodszych, czyniąc to ze znaczą grupą zawodników z młodszej kategorii wiekowej. W tym kontekście o ciągłość i konsekwencję pracy można być więc spokojnym, tym bardziej, że w swoim nowym zespole spotkał on wielu graczy, którzy rozwijali się pod jego skrzydłami w ubiegłych sezonach. - Na boisku nie pracowałem wcześniej tylko z jednym ze swoich obecnych zawodników. Z większością kontynuujemy oczywiście pracę wykonywaną w zespole do lat 15, ale nie przestajemy zwracać chłopakom uwagi, że oprócz roboty na boisku równie ważne w kontekście ich rozwoju pozostaje to, co wykonują poza nim – tłumaczy opiekun Niebiesko-Białych.
A nad połączeniem obu tych procesów szkoleniowiec czuwa w otoczeniu nowego sztabu szkoleniowego, w którym funkcję drugiego trenera pełni posiadający bogate piłkarskie doświadczenie Maciej Wilusz. Mistrz Polski z Kolejorzem z 2015 roku pracował w ostatnim czasie w ekipie juniorów starszych, teraz natomiast będzie poszerzał swój warsztat w drużynie do lat 17. - Maciek jako były środkowy obrońca może służyć swoją wiedzą i wskazówkami każdemu z naszych zawodników, ze szczególnym uwzględnieniem tych występujących w defensywie. W działaniach taktycznych tak się wzajemnie uzupełniamy, że odpowiada on za grę obronną, ja natomiast koncentruję się na ofensywie - opisuje trener Sobótka.
Ligowa inauguracja jego zespołu przypada na sobotnią konfrontację wyjazdową z Zagłębiem Lubin. Pierwszy gwizdek tego spotkania zabrzmi w samo południe. - Spodziewam się po meczach w lidze, że rywale będą wymagający nie tylko pod kątem jakości sportowej, ale i cech wolicjonalnych. Nasza drużyna dysponuje zawodnikami posiadającymi duże możliwości indywidualne, ale muszą przy tym pamiętać, że spotkania o punkty będą wymagały od nich także walki. Podchodzimy jednak do zarówno pierwszego meczu, jak i kolejnych z dużą ambicją oraz chęcią zachowywania naszej tożsamości oraz filozofii gry. Pokazywaliśmy je w grach kontrolnych, a w lidze chcemy w dalszym ciągu to doskonalić i rozwijać - kończy szkoleniowiec.
Lech Poznań U-17 – MSK Żilina U-17 3:1 (Kędziora, Wronka, Fąferek)
Lech Poznań U-17 – Energie Cottbus U-17 1:1 (Smyrak)
Lech Poznań U-17 – Lechia Zielona Góra U-17 2:1 (Modrak, Fąferek)
Lech Poznań U-17 – Śląsk Wrocław U-17 2:4 (Noski, Latosi)
Zapisz się do newslettera