W spotkaniu inaugurującym 5. kolejkę grupy B Centralnej Ligi Juniorów do lat 17 juniorzy młodsi Lecha Poznań przegrali w piątek w Gdyni z Arką 2:3. Bramki dla niebiesko-białych zdobyli Norbert Pacławski i Antoni Kozubal. Po tej serii gier zespół prowadzony przez trenera Bartosza Bochińskiego będzie zajmować pozycję wicelidera swojej stawki.
Piątkowy pojedynek miał niebagatelną stawkę, bowiem zmierzyły się w nim drużyny zajmujące czołowe miejsca grupy B. Gospodarze mieli w swoim dorobku dziesięć punktów, natomiast lechici mogli pochwalić się kompletem zwycięstw i w tabeli patrzyli na resztę zespołów z góry. To jednak arkowcy objęli prowadzenie jako pierwszy po nieco ponad kwadransie, kiedy to po strzale jednego z nich i rykoszecie bramkarz Wiktor Nowicki pozostał bez większych szans. Jak pokazały dalsze minuty, to jedynie rozsierdziło przyjezdnych.
Kolejne kilkaset sekund były prawdziwym trzęsieniem ziemi. Najpierw w polu karnym gdynian padł ostro atakowany rozgrywający Jakub Antczak, ale gwizdek arbitra milczał. Później już mieliśmy wyrównanie po celnym dośrodkowaniu skrzydłowego Filipa Karwackiego oraz czwartym trafieniu w sezonie napastnika Norberta Pacławskiego. Po chwili golkipera rywali pokonał sam Karwacki, ale sędzia dopatrzył się spalonego i gola nie uznał.
W 24. minucie sprawy w swoje ręce wziął pomocnik Antoni Kozubal. Kapitan juniorów młodszych Kolejorza zdecydował się na uderzenie z 30 metrów, a że trafił w samo "okienko", mógł cieszyć się wraz ze swoimi kolegami. Obie ekipy miały swoje okazje w tej części, ale raz ze świetnej strony pokazał się Nowicki odbijając piłkę po próbie z bliska, a pod jej koniec kombinacja obrońcy Mateusza Stochniałka z Pacławskim zakończyła się udaną interwencją bramkarza Arki.
Druga połowa ponownie rozpoczęła się lepiej dla gospodarzy, którzy po rzucie rożnym zdobyli bramkę wyrównującą. Niestety, w 64. minucie poszli za ciosem i pokonali Nowickiego po raz kolejny po dobitce z bliska. Oba zespoły skupiły się na atakowaniu przeciwnika i oglądaliśmy szybką grę spod jednego pola karnego pod drugie. Na ten moment większą skutecznościa wykazali się żółto-niebiescy i to ona przystąpiła do ostatnich fragmentów tego starcia w lepszym położeniu.
Lechitom zabrakło nieco szczęścia na dziewiętnaściem minut przed końcowym gwizdkiem, kiedy to ponownie strzelić gola mógł Kozubal, ale tym razem po próbie z 17 metrów trafił w słupek. Chwilę później wyborną szansę miał wprowadzony z ławki napastnik Hubert Szulc, ale jego wysiłki udaremnił golkiper gdynian odbijając piłkę czubkiem buta. W doliczonym czasie czerwoną kartkę zobaczył golkiper Arki za zagranie ręką poza "szesnastką", jednak ostatni rzut wolny niebiesko-białych nie przyniósł rezultatu i ostatecznie udali się oni do domów bez punktu.
Bramki: (16.), (53.), (64.) – Pacławski (21.), Kozubal (24.)
Lech Poznań: Wiktor Nowicki – Mateusz Stochniałek, Aleksander Gazda, Maksymilian Pingot, Adrian Tymiński – Wiktor Pokorowski (78. Igor Kornobis), Antoni Kozubal, Jakub Antczak (54. Filip Wełniak) – Filip Karwacki (54. Ksawery Kukułka), Norbert Pacławski (46. Hubert Szulc), Maksym Czekała
Zapisz się do newslettera