Dla małego Wojtka Nadolnego spotkanie Lecha Poznań z Wisłą Kraków było wyjątkowe. Czterolatek po raz pierwszy pojawił się wraz ze swoją rodziną na meczu Kolejorza. To początek jego kibicowskiej drogi, gdyż chwilę po narodzeniu... został dożywotnim karnetowiczem Lecha.
Wojtek urodził się 19 marca 2013 roku, siedem minut po północy. Był pierwszym poznaniakiem, który pojawił się na świecie tego dnia. Z racji tego z rąk zawodników Lecha otrzymał specjalny prezent od Kolejorza, którym był dożywotni karnet na mecze. Niedzielne spotkanie z Wisłą było jego debiutem na INEA Stadionie.
Dla chłopca możliwość obejrzenia meczu przy Bułgarskiej była niesamowitym przeżyciem. Wojtek bardzo lubi piłkę nożną, a jego ulubionym zawodnikiem jest były już lechita, Robert Lewandowski. - Niesamowicie nas cieszy inicjatywa klubu. Dzięki niej Wojtuś bliżej będzie mógł poznać ten sport i w przyszłości na pewno zacznie grać w piłkę, chociaż już teraz robi w tym kierunku pierwsze kroki - podkreśla mama Wojtusia, pani Katarzyna Borucka-Nadolna.
Wraz z Wojtkiem na trybunach INEA Stadionu pojawili się jego najbliżsi. Oni również są bardzo związani z Kolejorzem. W rodzinie państwa Nadolnych tradycje kibicowania Lechowi są już od pokoleń. Z kolei piłkarzem, a potem trenerem juniorów był jego pradziadek, Albin Grzechowiak. - Pradziadek Wojtusia grał w Lechu przed drugą wojną światową, a po jej zakończeniu był też aktywny w ekipie trenerskiej. Babcia natomiast od dzieciństwa uczestniczyła w meczach - opowiada mama.
Wojtek nie jest jedynym młodym kibicem, który otrzymał dożywotni karnet na spotkania Lecha Poznań. Rok później jako pierwsza w dniu 92. urodzin Kolejorza urodziła się Matylda, która od tego momentu ma również swoje stałe miejsce na trybunach INEA Stadionu.
Zapisz się do newslettera