Przed sezonem 2019/20 doszło do kilku roszad związanych ze zmianą numerów zawodników w nadchodzących rozgrywkach PKO Ekstraklasy. Nowe liczby na plecach będą mieli Kamil Jóźwiak oraz Christian Gytkjaer.
Pierwszy raz od sezonu 2017/18 zajęta będzie w Lechu dziewiątka, którą dostanie reprezentant Danii, Christian Gytkjaer. Napastnik przez dwa lata w Kolejorzu miał na plecach numer 32.
- Moim zdaniem, "9" jest to wyjątkowy numer, więc dostaje go tylko bardzo dobry napastnik. Uważamy, że Christiana Gytkjaer jest odpowiednim kandydatem, żeby nosić z dumą dziewiątkę na plecach. Jest najlepszym atakującym, jakiego mieliśmy w ostatnich latach. Ma niesamowite statystyki, zagrał w niebiesko-białych barwach 81 meczów, w których strzelił 38 goli, co stawia go niemal na równi z Robertem Lewandowskim czy Artjomsem Rudnevsem - tłumaczy wiceprezes Lecha Poznań, Piotr Rutkowski.
Warto przy okazji wyjaśnić, że "9" nie jest zastrzeżona. Przez długie lata nosił ją Piotr Reiss, który jest legedną klubu. Na pożegnalnym meczu koszulka Piotrka, podobnie jak Ivana Djurdjevicia, została podciągnięta pod dach stadionu. To zostało błędnie zinterpretowane jako zastrzeżenie ich numerów. Tak jednak nie było, bo zastrzeżona jest wciąż tylko dwunastka, która należy od wielu lat do kibiców Kolejorza. Z trójką po odejściu "Djuki" występowali już Barry Douglas, Vladimir Volkov oraz Vernon De Marco, z kolei w sezonie 2017/18 dziewiątkę na plecach miał mieć Dawid Kownacki. Jednak okazało się, że napastnik przed pierwszym oficjalnym meczem odszedł do włoskiej Sampdorii Genua. Teraz znów numer 9 będzie używany przez lechitę.
Poczucia dumy i obowiązku z powodu nowego numeru nie ukrywa również sam Gytkjaer. - Jestem bardzo szczęśliwy z tego, że będę nosił ten numer. Dla każdego napastnika to wielki przywilej. Zdążyłem poznać kilku świetnych piłkarzy Lecha, którzy mieli dziewiątkę na plecach. Cieszę się, że został doceniony mój wysiłek oraz stwierdzono, że dobrze reprezentowałem klub przez ostatnie dwa lata. Mam nadzieję, że uda mi się go udźwignąć, a ja będę nosił z dumą - mówi Christian.
To nie koniec zmian na koszulkach Lecha Poznań. W nowym sezonie Kamil Jóźwiak będzie nosił siódemkę, którą wcześniej posiadał Maciej Gajos. Do tej pory "Józiu" nosił trykot z numerem 29. - Zawsze mi się podobał ten numer, zawsze z nim grałem odkąd pamiętam. Występowałem z nim w juniorach, kiedy przyszedłem do pierwszej drużyny to nie miałem jednak zbyt dużego wyboru. Wtedy dostałem 29, ale teraz nadarzyła się okazja aby coś zmienić. Przed odejściem Maćka Gajosa rozmawiałem z nim, czy miałby coś przeciwko temu, żebym go przejął. Nie miał zastrzeżeń, wręcz ucieszył się. Jestem zadowolony i liczę, że będzie to dla mnie nowy początek - przyznaje Jóźwiak.
Swoich wyborów dokonali już wcześniej nowi zawodnicy Kolejorza. Z "1" występował będzie Mickey van der Hart, z "5" Djordje Crnomarković, "6" Karlo Muhar, "13" Tomasz Dejewski, a z "37" Lubomir Satka.
Zapisz się do newslettera