- Jesteśmy sportowcami i mamy jeden cel - gramy po to, żeby osiągać korzystne wyniki. Czy mistrzem będzie Piast, czy Legia, to dla nas bez różnicy. My chcemy ten sezon zakończyć jak najlepiej - mówi trener Lecha Poznań Dariusz Żuraw.
W czwartek Lech Poznań ogłosił, że Dariusz Żuraw będzie kontynuował pracę z Kolejorzem i w nowym sezonie będzie pierwszym szkoleniowcem poznańskiego zespołu. - Cieszę się z tego, że tę pracę którą wykonaliśmy docenił zarząd i dyrektor sportowy, bo sytuacja nie była łatwa. Mieliśmy mecze lepsze i gorsze, ale zdecydowała praca wykonywana na boisku i w szatni. Jesteśmy przed dużą przebudową i od tego jak uzupełnimy ten zespół będzie zależało jak będziemy grać i o co będziemy walczyć w następnym sezonie. Nie mam zamiaru mówić, ze będziemy walczyć o mistrzostwo. Zdaję sobie sprawę z tego, że przy tylu ubytkach kadrowych będzie potrzeba czasu, ale wierzę, że wspólnie z Tomaszem Rząsą zakontraktujemy takich piłkarzy, którzy dadzą jakość i w połączeniu z tymi których tutaj mamy i naszą młodzieżą będziemy grać efektownie i efektywnie – podsumowuje trener Żuraw.
- Jest to duże wyzwanie, ale teraz mam trochę spokoju, bo ta sytuacja nie była łatwa i komfortowa. Wszystko się wyjaśniło i z dużą dozą optymizmu patrzę w przyszłość. Zagramy ostatni mecz, później czeka nas trochę odpoczynku, ale dobrze wiemy ile pracy przed nami. Kompletowanie kadry, kompletowanie sztabu, a więc będzie się działo – kontynuuje szkoleniowiec niebiesko-białych.
Najbliższy okres przygotowawczy będzie pierwszym, w którym Dariusz Żuraw będzie mógł samodzielnie przygotować Kolejorza do najbliższego sezonu. Trener liczy, że te rozgrywki będą nowym rozdaniem w relacjach kibiców zasiadających na trybunach stadionu przy ulicy Bułgarskiej z klubem. - Bardzo liczę na to, że uda nam się trudną sytuację z kibicami załagodzić i wrócą oni na trybuny. My musimy dobrze pracować i stworzyć taki zespół, żeby każdy chciał przychodzić na tego Kolejorza i chętnie go oglądał. Jeżeli będą słabsze mecze i porażki to ja chciałbym widzieć zespół, który od pierwszej do ostatniej minuty będzie walczył i który będzie grał ofensywnie. Mam nadzieje, ze uda nam się to zrobić, bo pamiętam czasy kiedy na Lecha przychodził komplet i mam nadzieję, że te czasy wrócą – twierdzi trener lechitów.
W ostatniej, 37 kolejce Lotto Ekstraklasy Lech Poznań zmierzy się na wyjeździe z Piastem Gliwice. Będzie to spotkanie, które będzie kluczowe w walce o mistrzostwo Polski w sezonie 2018/2019. Gospodarze mają dużą szansę po raz pierwszy w swojej historii zostać najlepszą drużyną w naszym kraju. - Nastawienie do meczu jest normalne. Jedziemy zagrać dobre spotkanie i wygrać. Nie wyobrażam sobie, że ja jako były sportowiec miałbym inaczej do tego podejść i moi piłkarze wyszliby na boisko nie po to żeby wygrywać. Jesteśmy sportowcami i mamy jeden cel. Gramy po to, żeby osiągać korzystne wyniki. Czy mistrzem będzie Piast, czy Legia, jest to dla nas bez różnicy. My chcemy ten sezon zakończyć jak najlepiej – komentuje Żuraw.
- Patrząc na tabelę faworytem jest Piast, który gra bardzo dobry sezon. Tak samo prezentują się w fazie mistrzowskiej, ale wiemy jak pod presją gra się takie mecze. Zobaczymy jacy są mocni – z uśmiechem kontynuuje trener.
W ostatnim starciu ligowym w tym sezonie w jedenastce Kolejorza na pewno nie wystąpi żegnający się z Lechem Jasmin Burić. - Na pewno nie będziemy mogli skorzystać z Jasia, bo po ostatnim starciu ma zbity mięsień i jego występ jest wykluczony. Zdrowy jest już Putnocky, jest Karol Szymański, a więc decyzję będziemy podejmować przed meczem. Co do reszty zawodników zobaczymy dopiero po dzisiejszym i jutrzejszym treningu. Mam nadzieję, że wszyscy ci którzy byli dostępni do tej pory to teraz też będą mogli zagrać – kończy Dariusz Żuraw.
Zapisz się do newslettera