- Wiemy, że jesteśmy faworytem, ale to nie gwarantuje nam tego, że podniesiemy puchar. Musimy potwierdzić to na boisku. Fajnie byłoby w końcu wygrać - zapowiada wtorkowe spotkanie napastnik Lecha Poznań, Dawid Kownacki.
W opinii 20-letniego napastnika doświadczenie zdobyte w poprzednich edycjach Pucharu Polskie wcale nie musi mieć znaczenia w przypadku zbliżającego się meczu. Dla Lecha będzie to już trzecia okazja do gry na Stadionie Narodowym. Z kolei dla Arki będzie to debiut na tym obiekcie. - To może ich dodatkowo zmotywować, bo grają w bardzo ważnym meczu. My zdajemy sobie sprawę z rangi tego spotkania. Wiemy o co się gra i nic nas nie zaskoczy. Trzeba zrobić swoje - podkreśla lechita.
Do tej pory dwukrotnie poznaniacy schodzili z finału ze srebrnym medalem. Tym razem wierzą, że uda im sie osiągnąć upragniony sukces.
- Mam nadzieję, że do trzech razy sztuka. Dwa poprzednie finały przegraliśmy, teraz trzeba to zmienić. To jeden mecz, który zadecyduje o zwycięstwie. Nie potrzebujemy dodatkowej motywacji, by walczyć o puchar. Wiele będzie zależało od naszej dyspozycji, bo na papierze jesteśmy faworytem - przyznaje Kownacki.
W swojej karierze zdobył on już mistrzostwo z Lechem w czerwcu 2015 roku. Miesiąc później po raz pierwszy sięgnął też po Superpuchar. To trofeum udało się rok później zdobyć po raz drugi. W gablocie z medalami brakuje mu jeszcze tylko Pucharu Polski. - Dlatego zrobimy wszystko, żeby wygrać. Zależy nam na tym. Zapowiada się ciekawy mecz dla kibiców, a wygra go drużyna, która będzie lepsza - zaznacza napastnik.
Kownacki spodziewa się trudnego spotkania. - Nie obawiamy się tego, że drużyny trenera Ojrzyńskiego grają agresywnie. Wiemy, że nie możemy odpuścić w żadnym detalu. Spodziewamy się trudnego meczu. Arka wyjdzie na boisko niezwykle zmotywowana. To samo jednak będzie można powiedzieć o nas. Potrafimy grać zdecydowanie i ostro. Nikogo się nie boimy. Na boisku cechuje nas zadziorność - kończy 20-letni piłkarz.
Zapisz się do newslettera