- To było bardzo udane dziesięć dni. Pogoda sprawiła, że zrobiliśmy w Turcji wszystko to, co mieliśmy zaplanowane przed wyjazdem. Teraz, po dobrze wykonanej pracy, pozostaje nam czekać na pierwsze mecze ligowe - mówi po zakończeniu zgrupowania w Belek trener Lecha Poznań, Dariusz Żuraw.
W środę, 29 stycznia zakończył się obóz Kolejorza zaplanowany w trwającej przerwie zimowej. Ponownie bazą lechitów był hotel Bellis Deluxe mieszczący się w tureckiej miejscowości Belek. Jednak w przeciwieństwie do zeszłego roku, tym razem bardzo łaskawa dla niebiesko-białych była pogoda. Zamiast ogromnej ilości deszczu i odwoływanych treningów, mogli oni przygotowywać się do ligi w idealnych warunkach boiskowych i przez większość czasu w słonecznej aurze.
- W trakcie całego obozu mogliśmy korzystać ze świetnie przygotowanego boiska treningowego, a dzięki bardzo sprzyjającej pogodzie nie musieliśmy przekładać choćby jednego treningu. Działało to na naszą korzyść i dlatego jestem bardzo zadowolony z pracy, jaką wykonaliśmy w Turcji - komentuje szkoleniowiec Lecha.
W trakcie zgrupowania w Belek Kolejorz rozegrał trzy mecze kontrolne. Najpierw lechici zremisowali bezbramkowo z wiceliderem rumuńskiej ekstraklasy, Astrą Giurgiu. Następnie przegrali 0:1 z wielokrotnym mistrzem Ukrainy i uczestnikiem rozgrywek Ligi Mistrzów, Szachtarem Donieck, a na zakończenie obozu pewnie pokonali aktualnego mistrza Słowenii, NK Maribor 3:0 (gole Pedro Tiby, Lubomira Šatki oraz Christiana Gytkjaera).
- Jestem bardzo zadowolony z tego, że mieliśmy naprawdę mocnych sparingpartnerów i w każdym z tych meczów pokazaliśmy swoją jakość - mówi trener Żuraw. - Przed startem ligi optymizmem napawa to, jak potrafiliśmy postawić się Szachtarowi i właściwie przez większość spotkania graliśmy z nimi jak równy z równym. Szczególnie było to widać w pierwszej połowie, kiedy Ukraińcy grali naprawdę mocnym składem. No i oczywiście bardzo cieszy mnie zamykający zgrupowanie mecz z NK Maribor. Pomimo zmęczenia po całym obozie moi zawodnicy zagrali na naprawdę wysokim poziomie i potwierdzili dobrą dyspozycję ze starcia z Szachtarem. Nie chodzi tu tylko o wysoki wynik, ale o sam przebieg meczu, gdzie bardzo rzadko dopuszczaliśmy przeciwników do stwarzania sytuacji podbramkowych, a równocześnie sami kreowaliśmy liczne ataki. Zarówno w ataku pozycyjnym, jak i z kontrataków - dodaje szkoleniowiec niebiesko-białych.
W zgrupowaniu w Turcji brała udział grupa piłkarzy na co dzień występujących w strukturach Akademii Lecha Poznań, którzy udowodnili swoją pracą na treningach, że w przyszłości mogą być kolejnymi wychowankami włączonymi w skład pierwszego zespołu Kolejorza. - Karol Smajdor, Jakub Karbownik, Bartosz Bartkowiak i Jakub Niewiadomski pokazali, że mogę na nich liczyć i na pewno cała grupa będzie nadal monitorowana przez nasz sztab szkoleniowy. Jestem zadowolony z tego, jak wyglądali na treningach i to na pewno zaprocentuje w przyszłości. Jestem o tym przekonany - komentuje trener Żuraw.
Po powrocie do kraju piłkarzy Lecha Poznań czekają dwa dni wolnego, a od soboty rozpoczynają ostatnią fazę przygotowań do inaugurującego wiosenne rozgrywki domowego starcia z Rakowem Częstochowa. - Po dobrze wykonanej pracy w Turcji nie pozostaje nam nic innego jak kontynuować ją na naszych obiektach. Przygotowania do meczu z Rakowem przebiegają według planu i wśród piłkarzy czuć chęć gry o stawkę. Właściwie mogę powiedzieć, że jesteśmy gotowi - kończy trener Dariusz Żuraw.
Zapisz się do newslettera