Bardzo istotną rolę w drużynie trampkarzy Lecha Poznań pełnią zawodnicy urodzeni w roku 2003. - W zeszłym roku ci chłopcy mieli okazję podpatrywać o rok starszych kolegów, teraz to oni stanowią wzór dla piłkarzy młodszych - mówi Hubert Wędzonka, trener trampkarzy Kolejorza.
W ubiegłym sezonie tacy gracze jak Igor Ławrynowicz, Damian Kołtański, Filip Borowski, Michał Marszałkiewicz czy Krystian Palacz zbierali cenne doświadczenie w ekipie trampkarzy, a także budowali swoją pozycję w tym zespole. - Teraz ci starsi zawodnicy stanowią trzon obecnej drużyny. Można powiedzieć, że są jej dominującymi postaciami. Praktycznie każdy z nich czuje jednak oddech swojego młodszego kolegi, który nie tylko stara się od nich uczyć, ale także samemu znaczyć coraz więcej. To jest dla nas bardzo korzystna sytuacja, bo zapewnia ciągły rozwój dla każdego z naszych podopiecznych - nie ukrywa Wędzonka. W obecnych rozgrywkach Centralnej Ligi Trampkarzy Starszych jego ekipa może się pochwalić kompletem zwycięstw i ofensywną oraz skuteczną grą.
- Przykładowo Damian Kołtański jeszcze rok temu mógł podpatrywać grającego na swojej pozycji Filipa Szymczaka, który teraz gra w juniorach młodszych. Podobne sytuacje miały miejsce w przypadku Filipa Borowskiego, który był zmiennikiem Dawida Rezaeiana, czy też naszego kapitana, Igora Ławrynowicza. Ten z kolei mógł wzorować się na Filipie Marchwińskim. Myślę, że gracze z rocznika 2003 widząc, jak harmonijnie rozwijają się ich starsi koledzy, cieszą się ze ścieżki, jaką im proponujemy i jaką podążają - opowiada asystent Wędzonki, Marek Marciniak.
W podobnym tonie wypowiadają się zresztą sami zainteresowani. - W zeszłym roku nabyłem sporo cennego doświadczenia, trenowanie z tamtymi chłopakami było na pewno dużym wyróżnieniem i motywowało do jeszcze cięższej pracy. To, że tamten pierwszy sezon był dla mnie tak intensywny sprawiło, że mogłem podnieść swoje umiejętności - mówi Igor Ławrynowicz, który obecnie pełni funkcję kapitana zespołu trampkarzy.
- Nie tylko dużo nauczyłem się od starszych kolegów, ale także cały czas starałem się wznieść na ich sportowy poziom. To mi się podobało i uważam, że teraz młodsi zawodnicy mają takie same odczucia jak ja w zeszłym roku - ocenia Filip Borowski, obrońca niebiesko-białych. Jego grę aktualnie najwnikliwiej śledzi o rok młodszy od niego Antoni Przybylski.
Bycie wzorem dla kolegów wiąże się z dużą odpowiedzialnością także ze względu na kwestie niezwiązane z boiskiem. Mowa tutaj choćby o atmosferze w zespole, o którą szczególnie muszą dbać gracze urodzeni w roku 2003. Damian Kołtański pamięta także o tym, żeby motywacja wśród trampkarzy zawsze stała na odpowiednim poziomie. - Chcemy pomagać i wspierać młodszych kolegów, w ważnych momentach brać na siebie ciężar gry i rozstrzygać losy spotkań. Myślę, że posiadam pewne cechy przywódcze, więc motywowanie innych nie sprawia mi problemu, a nawet bardzo to lubię - podkreśla "Kołtan", który ocenia wspomnianego wcześniej Szymczaka jako jednego z najlepszych napastników w Polsce z rocznika 2002.
Trener Wędzonka zaznacza, że gracze urodzeni w 2004 roku muszą być wprowadzani do zespołu w odpowiednim tempie, z zachowaniem rozwagi. W internacie mieszkają na innym piętrze, niż reszta piłkarzy Akademii. - Ci zawodnicy powinni być wdrażani do życia całej Akademii w spokojny sposób, krok po kroku. Tak też jest z kwestią mieszkania na oddzielnym piętrze, podobnie jak będą pokonywać kolejne szczeble w kolejnych drużynach juniorskich, tak i tutaj w przyszłym roku też będą zajmować już pokoje wraz z innymi graczami naszych drużyn – uważa młody szkoleniowiec.
- Zawsze tak było, że najmłodsi mieszkali na najniższym piętrze. Nie przeszkadza to nam mieć z nimi dobrego kontaktu, tworzymy razem zgrany zespół - ocenia Kołtański. Wtóruje mu Borowski, który ocenia także relacje z piłkarzami z pozostałych drużyn jako bardzo dobre. - Zawsze, kiedy potrzebujemy w czymś pomocy, starsi zawodnicy ją zapewniają. Na boisku zawsze "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego", ale także w internacie możemy liczyć na kolegów z innych zespołów - podsumowuje młody obrońca Kolejorza.
Zapisz się do newslettera