Kacper Janiak, pomocnik juniorów starszych Lecha Poznań, podpisał w minionych dniach dwuletni kontrakt z Kolejorzem. - Cieszymy się, że Kacper przedłużył z nami dotychczasową umowę. Przy ciężkiej pracy połączonej z jego talentem liczymy w dalszych latach na dalszy dynamiczny rozwój tego zawodnika - powiedział po parafowaniu umowy z piłkarzem wicedyrektor szkolenia Akademii Lecha Poznań, Marcin Wróbel.
17-letni zawodnik już od najmłodszych lat chciał grać w piłkę cały czas. Z początku odbywało się to na podwórku w Kaliszu, gdzie się wychował. W wieku sześciu lat zapragnął codziennych treningów, ale na drodze ku temu pojawiła się jedna przeszkoda. - W Kaliszu nie było żadnych grup w moim wieku. W związku z tym dołączyłem do Kaliszanina, gdzie grałem z graczami o dwa lata starszymi - wspomina Janiak. – Stąd też wzięła się ksywa "Mały", która została mi do dziś - dodaje z uśmiechem piłkarz.
Niebiesko-białe barwy reprezentuje od 2012 roku. Do stolicy Wielkopolski trafił tuż przed udziałem swojej drużyny w turnieju Lech Cup. Nie były to najbardziej udane zawody w karierze, bo lechici zajęli w ich ramach ostatnie miejsce. Dla niego funkcjonowanie w Lechu było jednak od początku sporym wyróżnieniem. - Urodziłem się w Poznaniu, wychowałem w Wielkopolsce, więc cieszyłem się, że będę grał w miejscu, z którym miałem kontakt dosłownie od pierwszych chwil życia - nie ukrywa pomocnik.
Treningi w klubowej akademii szybko rozwiały jego wątpliwości, że Lech był odpowiednim wyborem. Z tego powodu też zdecydował się związać z nim na dłużej. - To najlepsze miejsce do mojego rozwoju. Klub we mnie wierzy, umożliwia rozwijanie się w najlepszej akademii w Polsce i z tego się bardzo cieszę - twierdził po podpisaniu kontraktu Janiak.
Piłkarskie zalety zawodnika bez problemu wymienia drugi trener jego ekipy, Jakub Leosz. - Kacper jest graczem, który posiada wysoki poziom umiejętności indywidualnych. Jest usposobiony ofensywnie i może występować na każdej pozycji w formacji ataku. Przy jeszcze większej sumienności i podejściu do treningu może wejść na jeszcze wyższy poziom - nie ukrywa młody szkoleniowiec. Sam zawodnik podkreśla, że wciąż dużo pracy przed nim, chociażby poświęconej grze słabszą, lewą nogą.
Obecnie jego drużyna walczy o udział w finale Centralnej Ligi Juniorów. W środę zmierzy się we Wronkach w pierwszym meczu z Legią Warszawa. Jego zdaniem więc to jeszcze nie czas podsumowań tego sezonu. - Rozgrywki jeszcze się nie zakończyły, jeszcze sporo przed nami. Mogę się cieszyć z tego, że na pewno w ich trakcie się rozwinąłem - podsumowuje 17-latek.
Zapisz się do newslettera