Piłkarze Lecha Poznań rozpoczęli urlopy świąteczno-noworoczne. To dla nich czas odpoczynku i relaksu, ale także w drugiej części grudnia będą musieli wykonać indywidualne rozpiski treningowe. Mogą to zrobić w dowolnym miejscu. Część z zawodników wybrała wakacje w ciepłych krajach, część spotka się z rodzinami w ojczyźnie.
Jeszcze w poniedziałek w Poznaniu był kapitan Kolejorza Mikael Ishak, który przy Stacji Kolejorz Stadion uczestniczył w akcji zbierania krwi we współpracy klubu z Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. Szwedzki napastnik wraz z rodziną w piątek rusza do Dubaju, gdzie spędzą najbliższy czas, bo mają tam swój apartament. Tę samą destynację wybrał Radosław Murawski, który w największym mieście Zjednoczonych Emiratów Arabskich spotkał się z kolegą z drużyny Alim Gholizadehem. Polak za kilka dni wraca do kraju.
- Bo już święta będą jak zwykle w rodzinnym gronie. Spotykamy się zawsze w Gliwicach, przyjeżdża sporo osób i są to zawsze ciepłe, rodzinne święta Bożego Narodzenia. Ale tym razem planujemy też dodatkowo wypad do Włoch, do Palermo. Z czasów mojej gry tam mam sporo przyjaciół, z którymi chcemy się spotkać - opowiada Murawski.
Wątek rodzinny przewija się u niemal każdego piłkarza, ale niemal każdy z nich chce w czasie urlopu odwiedzić kilka miejsc. - Najpierw kilka dni będę u dziewczyny w Białymstoku. Potem pojedziemy na święta do mojego rodzinnego Krosna. A przed Sylwestrem chcemy wyskoczyć na chwilę gdzieś poza Polskę. Ale to zdecydujemy w ostatniej chwili, gdzie to będzie - tłumaczy pomocnik Kolejorza Antoni Kozubal.
Również aktywny będzie najbliższy czas dla Joela Pereiry: - Będę trzy dni w Portugalii, potem lecimy z córką do Paryża do Disneylandu, następnie powrót na święta do Porto. Kocham spędzać tam ten okres, to piękne miasto, w którym czuję się świetnie. Mamy dużą rodzinę, ale wszyscy są nieco rozproszeni, więc tym fajniej, że wszyscy się zjedziemy w jedno miejsce i będzie okazja, żeby posiedzieć nieco dłużej - mówi portugalski obrońca.
Daniel Håkans poleciał do Finlandii, gdzie przy granicy ze Szwecją się wychowywał. Tam spędzi najbliższy czas. Z kolei Bryan Fiabema też obrał kierunek północ, tyle że Norwegię. - Święta to ważny okres dla całej mojej rodziny i cieszę się, że spędzę je z najbliższymi w domu. Na pewno spotkamy się w dużym gronie, mam wielu kuzynów, wujków i cioć, będą także moje siostry, więc w wigilię widzimy się w gronie kilkunastu osób, to są zawsze fajne wieczory – przyznaje norweski napastnik. Ian Hoffmann z kolei odwiedzi rodzinne strony w Stanach Zjednoczonych, a Antonio Milić poleciał do ojczyzny, czyli Chorwacji, a Filip Bednarek spędza urlop w Holandii, gdzie przez wiele lat mieszkał i występował.
Zapisz się do newslettera