W spotkaniu 15. kolejki Lotto Ekstraklasy Lech Poznań zremisował na wyjeździe z Jagiellonią Białystok 2:2 (1:2).
Pierwszą groźną akcję meczu przeprowadzili gospodarze. Najpierw Jasmin Burić wybronił strzał Karola Świderskiego, a następnie Marko Poletanović uderzył obok bramki. Chwilę później Bośniak ponownie wygrał pojedynek ze Świderskim. W kolejnym fragmencie spotkania gra toczyła się przede wszystkim w środkowej strefie boiska, jednak to Jagiellonia pierwsza przejęła inicjatywę i objęła prowadzenie. Piłkarze trenera Ireneusza Mamrota przedostali się w pole karne większą liczbą i ostatecznie na bramkę, po długim rogu, uderzył Przemysław Frankowski.
Pięć minut później Lech wyrównał stan meczu. Piłkę w pole karne dwukrotnie dośrodkowywał Darko Jevtić, futbolówkę przedłużył Christian Gytkjaer i po zamieszaniu w polu karnym bramkę zdobył Thomas Rogne. W kolejnych minutach przewagę posiadali zawodnicy trenera Dariusza Żurawia, co doprowadziło do objęcia prowadzenie. Piłkę przed polem karnym otrzymał Jevtić, zagrał ją do Marcina Wasielewskiego, który sprytnym strzałem pokonał Mariana Kelemena.
Chwilę później Pedro Tiba zagrał prostopadłą piłkę do Gytkjaera, niestety w sytuacji sam na sam Duńczyk przegrał pojedynek z bramkarzem Jagiellonii. Następnie dynamicznie w pole karne wbiegł Kamil Jóźwiak, jednak jego zagranie do Gytkjaera zostało zablokowane. Po chwili niecelnie po rzucie rożnym główkował Rogne. W końcówce pierwszej połowy przewagę posiadali gospodarze, ale do przerwy wynik nie uległ zmianie
Drugie czterdzieści pięć minut rozpoczęło się od celnego i mocnego uderzenie Wasielewskiego, jednak Kelemen nie miał problemów z obroną tego strzału. Chwilę później Jagiellonia doprowadziła do wyrównania. W pole karne wbiegł Świderski i posłał pewną piłkę obok interweniującego Buricia. Następnie białostoczanie mieli bardzo dobrą sytuację do objęcia prowadzenia. Piłkę stracił Dimitris Goutas, dzięki czemu gospodarze wyszli z atakiem dwóch na jednego, jednak nie wykorzystali tej dogodnej sytuacji.
Kolejorz odpowiedział główką Roberta Gumnego, jednak bramkarz Jagiellonii popisał się świetną interwencją. Kilka minut później Kolejorz strzelił bramkę, ale w momencie dośrodkowania Łukasz Trałka był na pozycji spalonej. Następnie zza pola karnego uderzał Jóźwiak, piłka została przyblokowana przez obrońcę i minimalnie minęła słupek bramki. Jagiellonia odpowiedziała dobrą sytuacją Novikovasa, jednak i tym razem piłka została przyblokowana przez obrońców. Po chwili bardzo mocny, ale niecelny, strzał z większej odległości oddał jeden z zawodników białostoczan.
W końcowych minutach meczu obie drużyny starały się przechylić wynik spotkania na swoją stronę, jednak ani lechitom, ani białostoczanom, to się nie udało. Lech Poznań zremisował w Białymstoku 2:2.
Bramki: Przemysław Frankowski (21’), Karol Świderski (50’) – Thomas Rogne (27’), Marcin Wasielewski (34’)
Żółte kartki: Marko Poletanović (66’), Guilherme (70’) - Marcin Wasielewski (36’)
Jagiellonia Białystok: Marian Kelemen – Łukasz Burliga, Ivan Runje, Nemanja Mitrović, Guilherme – Taras Romanczuk, Marko Poletanović (74’ Bartosz Kwiecień), Martin Pospisil – Przemysław Frankowski, Arvydas Novikovas (82’ Cillian Sheridan) – Karol Świderski (69’ Roman Bezjak)
Lech Poznań: Jasmin Burić – Robert Gumny, Dimitris Goutas, Thomas Rogne, Volodymyr Kostevych – Pedro Tiba (84’ Maciej Gajos), Łukasz Trałka, Darko Jevtić (68’ Joao Amaral) – Marcin Wasielewski, Christian Gytkjaer (85’ Paweł Tomczyk), Kamil Jóźwiak
Zapisz się do newslettera